Jeśli ostatnio czytałeś zaone.ro, z pewnością dowiedziałeś się o technologii Wyświetlacz Retina wprowadzone przez Apple w nowym iPhonie 4, ale także wypowiedzi Steve'a Jobsa, w którym stwierdził, że rozdzielczość 326 ppi nowego iPhone'a 4 jest znacznie większa niż liczba pikseli, jaką może dostrzec osoba patrząca na taki wyświetlacz odległość 12 cali.
Wczoraj fizyk ze słynnego Uniwersytetu Princeton a zaprzeczył wypowiedzi Steve'a Jobsa stwierdzającego, że maksymalna liczba pikseli, jaką ludzkie oko jest w stanie rozróżnić z odległości 12 cali, to 477 ppi, a nie 300, jak mówił Steve Jobs w przemówieniu przewodnim. Ten sam fizyk obwinia bardzo ostrą konkurencję między firmami, która popycha je do stosowania bardzo agresywnych strategii marketingowych, obejmujących między innymi promowanie fałszywych informacji w celu zachęcenia konsumentów do zakupu ich produktów.
Pomiar rozdzielczości oka w pikselach był niedokładny, ponieważ w rzeczywistości rozdzielczość kątowa oka wynosi 50 cykli na stopień. Dlatego też, jeśli mielibyśmy porównać granicę rozdzielczości oka z pikselami na ekranie, musielibyśmy zamienić rozdzielczość kątową na rozdzielczość liniową. Soneira obliczyła, że po przeprowadzeniu konwersji dokładniejszy „wyświetlacz siatkówkowy” miałby rozdzielczość 477 pikseli na cal przy przekątnej 12 cali.
Nie on pierwszy oskarża Apple o nową technologię Retina Display i na pewno nie jest też ostatni, może ta technologia to tak naprawdę bardziej chwyt marketingowy, ale rezultaty są więcej niż oczywiste, a jakość obrazu w iPhonie 4 znacznie przewyższa jakość obrazu na ekranie dowolnego innego modelu iPhone'a.
Jak myślisz, czy to czysty marketing, czy też ta nowa technologia zrewolucjonizuje branżę telefonii komórkowej?