„Telefony nie są idealne” – to właśnie próbował nam wmówić Apple podczas tej konferencji, przedstawiając statystyki, z których wynika, że inne telefony, takie jak BlackBerryBold 9700, HTC Droid Eris czy Samsung Omnia II, mają te same problemy z utratą sygnału. Apple nie chce oficjalnie przyznać, że iPhone 4 ma problem konstrukcyjny i podaje oficjalne dane, z których wynika, że jedynie 0.55% wszystkich osób, które kupiły iPhone'a 4 o nazwie AppleCare, zgłasza problemy związane z odbiorem sygnału.
Szczerze mówiąc, byłem zawiedziony sposobem, w jaki Apple zdecydowało się zorganizować tę konferencję, zrzucając winę na inne telefony, które tracą sygnał, na użytkowników, którzy nie wiedzą, jak prawidłowo trzymać telefon, a w końcu na to, że nie rozpoznali faktu, że iPhone 4 ma problemy projektowe. Steve Jobs twierdził, że Apple zainwestował ponad 100 milionów dolarów w specjalne pomieszczenia, w których testował antenę telefonu i nie wykrył żadnych problemów, moim zdaniem 100 milionów dolarów zostało zmarnowane.
Chociaż Apple nie przyznaje, że iPhone 4 ma problem konstrukcyjny, mimo to idzie na ustępstwo i zaoferuje bezpłatne zderzaki wszystkim, którzy kupią iPhone'a 4 do 30 września. Dlaczego do 30 września? Cóż, wygląda na to, że po 30 września dostępna będzie nowa partia iPhone'a 4, która nie będzie już miała tych samych problemów i zderzaki nie będą już do niego potrzebne, więc jeśli się nie śpieszysz, możesz poczekać na nową partię . Zanim się za bardzo podekscytujesz, informuję, że Apple nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej liczby zderzaków dla wszystkich, dlatego zaoferuje użytkownikom możliwość wyboru między zderzakiem a innym akcesorium, które będzie oferowane bezpłatnie przy zakupie iPhone'a 4.
To wszystko, ja na przykład byłem rozczarowany ich postawą.
