Apple przygotowuje opcję ograniczania słów w SMS-ach

Apple ma trymis niedawno złożono wniosek o rejestrację jako wynalezienie metody, dzięki której użytkownicy mogą ograniczać niektóre słowa w wiadomościach SMS. Dzięki tej opcji Apple prawdopodobnie stara się chronić użytkowników przed banalnymi słowami, które mogłyby zostać wysłane SMS-em, ale jednocześnie próbuje wprowadzić swego rodzaju „kontrolę rodzicielską” nad niektórymi słowami wysyłanymi przez użytkownika SMS-em. Rozumiem, dlaczego mogli wprowadzić filtr banalnych słów w przychodzących SMS-ach, ale ten dla SMS-ów prawdopodobnie dotyczy tylko rodziców próbujących uniemożliwić swoim dzieciom wysyłanie wiadomości o nieprzyzwoitych treściach.

Dostarczane są systemy, urządzenia i metody umożliwiające użytkownikowi kontrolowanie treści wiadomości tekstowych wysyłanych lub odbieranych z administrowanego urządzenia. W niektórych przykładach wykonania wiadomość zostanie zablokowana (przychodząca lub wychodząca), jeśli wiadomość zawiera zabronione treści. W innych przykładach wykonania budząca zastrzeżenia treść jest usuwana z wiadomości przed transmisją lub w ramach procesu odbierania. Treść takiej wiadomości jest kontrolowana poprzez filtrowanie wiadomości na podstawie zdefiniowanych kryteriów.

Kryteria można zdefiniować zgodnie z wnioskiem o kontrolę rodzicielską. Techniki te można również zastosować, zgodnie z przykładami wykonania instruktażu, aby wymagać od administrowanych urządzeń dołączania określonego tekstu do wiadomości. Te przykłady wykonania mogą na przykład wymagać dołączenia określonej liczby hiszpańskich słów dziennie do wiadomości e-mail dla dziecka uczącego się hiszpańskiego.

Prawdopodobnie prośby tych z Apple zostaną zaakceptowane i kto wie, może w iOS 5 pojawią się nowe opcje SMS-ów. Być może wprowadzenie tych ograniczeń jest dobre, ale prawdopodobnie będą z nich korzystać tylko osoby starsze. W każdym razie, ile ostatnio otrzymałeś SMS-ów z przekleństwami (mam na myśli od obcokrajowców)? Prawdopodobnie żaden, więc sens tej funkcji jest prawie zerowy i jeśli nie będziemy mieli możliwości edycji słownika z zakazanymi słowami, to będzie to jeszcze bardziej bezużyteczne dla Rumunii.