iPhone 5 zagubiony w barze i historia za tą historią

     Kilka dni temu ludzie z cNET wywołali prawdziwą kontrowersję w związku z artykuł, w którym twierdzili, że Apple zgubiło prototyp iPhone'a w barze w San Francisco. Twierdzili, że Apple zlokalizowałby terminal i wysłałby policję, aby go odzyskała, ale oficjalnie była to policja z San Francisco nie rozpoznaje że otrzymał skargę od firmy z Cupertino. Ci z Apple nie skomentowali tego tematu, policja z San Francisco zaprzecza temu wydarzeniu, a ci z cNET powinni ujawnić źródło, które przekazało im informację o zagubieniu iPhone'a w lipcu.

      To normalne, że policja nie uznaje żadnych działań podjętych na rzecz osób z Apple, nie ma takiego obowiązku i Apple prawdopodobnie poprosił ją o milczenie, gdyby do takiej akcji doszło. Mówiono, że artykuł był jedynie próbą zwrócenia na nie uwagi ze strony cNET-u lub sposobem na promocję baru, w którym zaginął telefon, ale ja na przykład nie sądzę, aby publikacja taka jak cNET nadawała się do takich rzeczy. Właściciel baru nie przyznaje, że rozmawiał z policją w sprawie zagubionego iPhone'a, więc nic nie udało się od niego dowiedzieć i wszystko pozostało niezrozumiałe.

      Choć artykuł z cNET jest z pewnych punktów widzenia „wątpliwy”, to myślę, że wszystko sprowadza się do 2 rzeczy: albo cNET dostał błędne informacje, albo Apple milczy, żeby nie obudzić się z opublikowanym na stronie nowym terminalem Internet przed startem.