iPhone 4S – ku pamięci Steve’a Jobsa

   Prawdopodobnie niewielu z Was zdaje sobie z tego teraz sprawę, ale iPhone 4S to ostatni iPhone, do którego Steve Jobs pracował. Z estetycznego punktu widzenia terminal wygląda dokładnie jak iPhone 4, jednak współzałożyciel firmy Apple aktywnie zaangażował się w rozwój zarówno dołączonego oprogramowania, jak i sprzętu zapożyczonego z iPada 2. Systemy takie jak Siri z łatwością mogą kojarzyć się z rewolucyjnym duchem Steve'a Jobsa i bez jego odwagi wprowadzanie innowacji w branży telefonii komórkowej byłoby prawdopodobnie wiele lat temu. Od premiery pierwszego iPhone'a do iPhone'a 4S firma Apple stopniowo zmieniała branżę terminali mobilnych, a kierownictwu firmy będzie bardzo trudno podążać śladami Steve'a Jobsa.

     Niektórzy twierdzą, że litera S na ogonie nowego iPhone'a byłaby dedykowana Steve'owi Jobsowi i choć nie trudno byłoby uwierzyć, że Apple mógł sprawić taki zaszczyt swojemu współzałożycielowi, być może rzeczywistość jest nieco inna. Niezależnie od tego, jakiej strategii marketingowej przypisuje się tę nazwę, iPhone 4S najprawdopodobniej będzie urządzeniem, które w sprzedaży wyprzedzi iPhone'a 4, a śmierć Steve'a Jobsa z pewnością się do tego przyczyni. Steve Jobs znaczną część swojego życia spędził w biurach firmy Apple i ostatecznie mimo choroby wolał dalej pracować, wprowadzać innowacje, a na WWDC 2011 widziałem go po raz ostatni na konferencji firmy Apple.

     Nawet jeśli iPhone 4S nie jest iPhonem Steve'a Jobsa, myślę, że Apple wypuści kilka specjalnych produktów ku pamięci swojego legendarnego założyciela.