Wczoraj wieczorem firma Apple zaprezentowała wyniki finansowe za IV kwartał 4 roku i najwyraźniej wielu analityków pozostało zawiedziony jak wynika z liczb przedstawionych przez firmę z Cupertino. Choć mówił o rekordowych przychodach i zyskach Apple, według Tima Cooka na sprzedaż terminali iPhone'a nadal miały wpływ pogłoski dotyczące premiery iPhone'a 5. Spadek sprzedaży terminali iPhone wywołał niewielki niepokój wśród amerykańskich analityków i podczas sesji po zamknięciu giełdy akcje Apple zanotowały 5% spadek.
Wyniki dla niektórych były rozczarowujące, bo porównano je z zeszłym rokiem, kiedy iPhone 4 był już na rynku ponad 3 miesiące, a w tym roku iPhone 4S miał premierę zaledwie 4 dni temu. Apple spodziewało się, że odnotuje niższe przychody niż prezentowane i jest to normalne, ponieważ przesunęło o prawie 5 miesięcy premierę nowego terminala iPhone 4S, a wielu użytkowników odłożyło zakup nowego iPhone'a do czasu jego prezentacji przez firmę z Cupertino. Na razie iPhone 4S notuje bardzo dobrą sprzedaż i nic nie wskazuje na to, aby prędko miała się ona zakończyć, zwłaszcza że 28 października terminal zostanie uruchomiony w kolejnych 22 krajach.
