Wiceprezes globalnego działu bezpieczeństwa Apple został zwolniony po utracie prototypu iPhone'a 4S

    Latem firma Apple zadziwiła cały świat poprzez utratę prototypu nowego iPhone'a zaledwie rok po podobnym incydencie dał Gizmodo możliwość po raz pierwszy zaprezentować światu iPhone'a 4. W tym roku Apple wezwał policję szukać w domu mężczyzny podejrzanego o posiadanie terminala, jednak ostatecznie niczego nie odkrył i nie odzyskał swojego urządzenia. Wygląda na to, że jest winny tej sytuacji zostać ogłoszone John Theriault, obecnie były wiceprezes działu bezpieczeństwa globalnego w firmie z Cupertino.

    John Theriault został zatrudniony przez Apple w 2007 roku, po kilku dobrych latach spędzonych w FBI i firmie Pfizer, i to on narzucił obecne środki bezpieczeństwa firmie Apple i jej partnerom. Biorąc pod uwagę, że mówimy o drugim prototypie iPhone'a 4S, który zaginął w ciągu jednego roku, jego zwolnienie jest w pewnym stopniu normalne, ponieważ pokazuje, że nałożone zabezpieczenia nie są wcale takie dobre. Prototypy iPhone'a 5 i iPhone'a 4S zniknęły z rąk partnerów Apple w tym samym roku, a zarząd firmy uznał, że pomyślna byłaby zmiana w dziale globalnego bezpieczeństwa.