Motorola miała za sobą rozczarowujący kwartał finansowy, nie osiągając swoich celów ze względu na coraz silniejszą konkurencję na rynku terminali mobilnych. Jeden z występów winny za nieosiągnięcie celów odpowiada Apple, który w tym roku wypuścił na rynek tak dobre produkty, że użytkownicy przeoczyliby produkty Motoroli. Informacja może być trafna, bo w tym roku Apple sprzedał więcej iDevices niż w latach poprzednich, ale to samo zrobili jego konkurenci, z wyjątkiem Motoroli.
Motorola wysłała pod koniec piątku ostrzeżenie, że jej jesienne wyniki nie zostaną spełnione. Nadal odnotowałby „skromną rentowność” przy przychodach w wysokości 3.4 miliarda dolarów, ale sprzedałoby zaledwie 10.5 miliona telefonów, z czego 5.3 miliona to smartfony. Liczba ta oznaczałaby gwałtowny spadek w porównaniu z 11.6 miliona dostarczonych latem, kiedy to przeniesiono 4.8 miliona smartfonów. Firma poczyniła słabo zawoalowane odniesienia do Apple jako w dużej mierze odpowiedzialnego za spadki fiskalne i jednostkowe. Jej upadek wynikał z „zwiększonej konkurencji w branży urządzeń mobilnych i wyższych kosztów prawnych związanych z toczącymi się postępowaniami sądowymi dotyczącymi własności intelektualnej” – podała Motorola.
Oprócz spadku sprzedaży Motorola obwinia także pozwy składane przez Apple, które generowały dodatkowe koszty dla budżetu firmy. Wreszcie te z Motoroli zostały dotknięte działaniami firmy Apple i z pewnością nie są jedyne.