Apple otwiera sklepy w Indiach, Rumunia pozostaje zapomniana

   Gazeta z Indii opublikowane niedawno ukazał się artykuł informujący, że Apple wydaje się zainteresowany otwarciem przynajmniej jednego sklepu w tym kraju, a decyzja została podjęta po wycofaniu ograniczenia, które wymagało prowadzenia lokalnej działalności gospodarczej we współpracy z inwestorem z Indii. W praktyce przedsiębiorstwa otwierane przez inwestorów zagranicznych w Indiach musiały być w co najmniej 49% własnością lokalnego inwestora, jednak ograniczenie to zostało zniesione i wydaje się, że Apple przygotował już biznesplan dotyczący ewentualnej inwestycji na tym obszarze.

Apple Inc. według wyższego urzędnika Departamentu Polityki Przemysłowej i Promocji (DIPP) może otwierać własne sklepy po tym, jak rząd Indii zezwolił zagranicznym firmom na pełną własność sklepów detalicznych jednej marki. Producent iPada i iPhone'a prowadzi rozmowy z departamentem od jakiegoś czasu i pragnie ponownie wejść na rynek indyjski po wcześniejszej ofercie złożonej w 2006 roku, powiedział urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości.

  Nawet jeśli poprzednie ograniczenie zostanie zniesione, Apple będzie musiał zaoferować lokalnym firmom szansę na odkupienie aż 30% spółki otwartej w Indiach, ale rząd może być skłonny do negocjacji tego zapisu prawnego. Zasadniczo Apple wydaje się zainteresowany wejściem na dość duży rynek, który mógłby okazać się całkiem opłacalny. Niestety nic nie wskazuje na to, aby Apple był zainteresowany wejściem na nasz rynek, choć w ostatnich latach sprzedaż iDevices/Mac znacznie wzrosła i Apple Store byłby jak najbardziej mile widziany.

Na pytanie, czy klauzula dotycząca 30% lokalnego zaopatrzenia będzie przeszkodą, urzędnik DIPP powiedział: „Niech Apple sfinalizuje swój biznesplan i inwestycję, którą chce dokonać. Jeśli powiedzą nam, że 30% zaopatrzenie stanowi problem, na tym etapie przyjrzymy się temu” – powiedział.