Microsoft zarzuca Apple, że w każdej nowej wersji iOS celowo zmniejsza wydajność starych urządzeń

Apple kontra Microsoft

  Terry Myerson, nowy szef działu terminali mobilnych Microsoftu, oskarżył Apple o celowe zmniejszanie wydajności starych iDevices podczas wypuszczania nowych wersji iOS. Nawiązuje do tego, że dwuletni iDevice bardzo ciężko pracuje z najnowszą wersją iOS i po części ma rację. iPhone 3GS wprowadzony na rynek w 2009 roku, ponad dwa i pół roku temu, ma znacznie gorszą wydajność niż iPhone 4S wprowadzony na rynek w 2011 roku, ale mówimy tu o zupełnie innym sprzęcie i systemie operacyjnym, który działa w granicach tego, co można obsłużyć na tym urządzeniu. To normalne, że iOS 5 nie działał zbyt dobrze na iPhonie 3GS, ale tutaj nie jest to wyłącznie wina firmy Apple, ale urządzenia, które jest bardzo stare i zawiera sprzęt, który nie może działać w doskonałych warunkach opracowanych przez oprogramowanie przez firmę z Cupertino.

Myślę, że Apple – masz rację, możesz pobrać iOS 5 na iPhone'a 3G i nie będzie go można używać, ale da się zainstalować.... Z tego, co wiem, jest to świetne narzędzie do sprzedaży sprzętu. Zainstaluj ten system operacyjny, który powoduje, że Twój sprzęt jest nieznośnie powolny, więc czujesz się zmuszony wrócić do sklepu i kupić nowy sprzęt.

  W wywiadzie dla BusinessInsider Terry Myerson wspomniał o iPhone 3G, mówiąc o iOS 5, ale załóżmy, że mężczyzna jest poinformowany i popełnił błąd, mówiąc iPhone 3G zamiast iPhone 3GS, ponieważ pierwsze urządzenie nie jest nawet kompatybilne z iOS 5. Wracając do problemu tak, każda większa wersja iOS działa mocniej na starej generacji iDevices, ale jest to coś, do czego chyba wszyscy już się przyzwyczaili, bo jest to „normalny” bieg rzeczy. Urządzenia starej generacji mają stary sprzęt, na którym nie będzie można uruchomić systemu operacyjnego, a także urządzenie nowej generacji i tutaj oczywiście producenci mają swoją część „winy”, ponieważ nowe terminale muszą działać idealnie, aby notować dobrą sprzedaż.

  Podsumowując, goście z Microsoftu już tak naprawdę nie wiedzą, jak atakować Apple, biorąc pod uwagę, że ich własne terminale mobilne nie radzą sobie zbyt dobrze na rynku, ale to nie znaczy, że nie mają racji.