Apple został ponownie pozwany z powodu osobistego asystenta Siri

Ikona Siri

  Kilka tygodni temu opowiadałem Wam, że Apple został pozwany przez mieszkańca Nowego Jorku, który twierdził, że Siri nie działa, tak jak Apple promuje ją w swoich reklamach. Dokładnie to samo Wstać właściciel terminala iPhone 4S, który złożył pozew przeciwko firmie Apple w Los Angeles, więc mówimy o drugim ważnym pozwie złożonym przeciwko amerykańskiej firmie. Użytkownik twierdzi, że Apple prezentuje w spotach reklamowych pewne funkcje Siri, które można bardzo łatwo wykonać za pomocą asystenta, jednak w rzeczywistych testach jest zupełnie inaczej, gdyż asystent ma trudności ze zrozumieniem słów użytkownika i przyjęciem nad poleceniami.

Poprzez ogólnokrajową multimedialną kampanię marketingową Apple rozpowszechnia fałszywe i zwodnicze oświadczenia dotyczące funkcjonalności funkcji Siri. Na przykład w wielu reklamach telewizyjnych Apple konsumenci używają Siri do umawiania się na spotkania, wyszukiwania restauracji, a nawet do nauki akordów gitarowych do klasycznych piosenek rockowych. W swoich reklamach Apple przedstawia te zadania jako łatwe do wykonania „po prostu prosząc” Siri. Zwodnicze reklamy Apple znacznie odbiegają od rzeczywistej funkcjonalności i działania funkcji Siri, z doświadczenia powoda i innych konsumentów. Siri albo nie zrozumiała, o co zapytał Powód, albo po długim oczekiwaniu udzieliła błędnej odpowiedzi.

  Amerykanin, który złożył pozew, żąda od Apple odszkodowania nie tylko dla siebie, ale także dla wszystkich, którzy kupili terminal w oparciu o „fałszywą” informację promocyjną przedstawioną przez Apple. Amerykańska firma od samego początku twierdziła, że ​​Siri jest obecnie dostępna tylko w wersji beta i że może działać niepoprawnie, co zauważyli wszyscy korzystający z asystenta, ale niektórzy byli zbyt niezadowoleni.