Mini recenzja iDevice.ro: iPhone 4S kontra Samsung Galaxy S III

  Już ponad tydzień Wszedłem w posiadanie nowego Samsunga Galaxy S III które zaoferowali mi ci z Orange Romania a potem powiedziałem ci, że dzisiaj opublikuję mini recenzję porównawczą między tym terminalem a iPhone 4S. Cóż, nadeszła „chwila prawdy” i poniżej znajdziecie moje szczegółowe doświadczenia z tym urządzeniem. Jak w mini recenzja HTC One X, Przedstawiam wszystko w sposób subiektywny, bo chodzi o moje doświadczenie, a nie cudze. Przy tej okazji nalegam, abyście skierowali swoją uwagę na inne artykuły, jeśli nie zgadzacie się z subiektywnym punktem widzenia, a jeśli go szanujecie, nie przypominajcie mi w komentarzach, że „jestem subiektywny”, bo już wspomniałem Ten.

  Cóż, przechodząc do Samsunga Galaxy S III, powiem Wam, że urządzenie ma 4.8-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 306 pikseli na cal i rozdzielczości 1280 x 720, posiada czterordzeniowy procesor Exynos 4212 taktowany zegarem 1.4 GHz , pracuje pod kontrolą systemu Android 4.0.x, ma 1 GB RAM-u, ma 8-megapikselowy aparat fotograficzny z możliwością nagrywania w rozdzielczości Full HD i 1.9-megapikselowy aparat przedni, a wreszcie akumulator Li-Ion o pojemności 2100 mAh. Z punktu widzenia designu ten model z serii Galaxy nie zrobił na mnie miłego wrażenia. Powiedziałem to już przy pojawieniu się terminala, podtrzymuję to zdanie po tygodniu użytkowania i moim zdaniem iPhone ma lepszą konstrukcję, HTC One X też jest pod tym względem lepszy. Jeśli chodzi o design, muszę wspomnieć o tym, że zaimplementowany przez Samsunga przycisk „home” jest niewygodny, trudny w obsłudze, a to dlatego, że jest cienki, ale szeroki, więc nawet normalny palec nie jest w stanie go poprawnie nacisnąć. Przycisk Home w iPhonie i przycisk dotykowy w HTC One X są znacznie łatwiejsze w obsłudze, ale wydaje się, że Samsungowie mieli odmienne zdanie.

  Po krótkiej inspekcji zewnętrznej włączasz terminal i wita Cię interfejs TouchWiz 4.0, stworzony przez Samsunga specjalnie dla własnych terminali, ale nie zachwyca niczym szczególnym. W przeciwieństwie do HTC Sense, nadal nieco więcej uwagi poświęca się sposobowi prezentowania informacji w menu ustawień, pod pewnymi względami jest więcej opcji dostosowywania, ale wszystko zależy od sposobu, w jaki Samsung zbudował terminal. Dokonując porównania z iOS, mogę powiedzieć, że każdy system operacyjny ma swoje mocne/słabe strony i wszystko zależy głównie od tego, w jaki sposób terminal ma działać. Nie dałbym w tym rozdziale wątpliwości żadnemu urządzeniu, ale gdyby producenci terminali z Androidem skupili się na wkładzie i zbudowali aplikację Ustawienia taką jak ta na iOS, nie miałbyś już wrażenia, że korzystamy z interfejsu zaprojektowanego na początku 2000 roku. A jeśli nadal jesteśmy przy interfejsie, to polecam docenić powiadomienia z iOS LockScreen takimi, jakie są, bo na Androidzie nie ma nic podobnego i pouczającego, przynajmniej nie w domyślnym interfejsie.

  Przeglądając interfejs dochodzimy do wydajności i mogę powiedzieć, że Galaxy S III jest bardzo „zgrabny”, tj. w 99% przypadków bardzo szybko reaguje na polecenia i bardzo rzadko ma trudności z otwarciem/uruchomieniem aplikacji, więc z tego punktu widzenia nie mam na co narzekać. Nie ma się wrażenia, że ​​trzyma się w dłoni czterordzeniowy smartfon, który jest 2 razy szybszy od iPhone'a 4S, ale z mojego punktu widzenia terminal od Samsunga jest szybszy od high-endu od Apple'a. Poczujesz tę różnicę czasami podczas ładowania stron internetowych lub podczas uruchamiania filmu/gry, ale nie będziesz miał doświadczenia, które pozwoli ci zrozumieć, że ten terminal ma procesor o podwójnej częstotliwości, z 2 razy większą liczbą rdzeni i 2 razy więcej pamięci RAM. Nie rozumiałem przeznaczenia czterordzeniowych procesorów, zanim faktycznie zaimplementowano je w smartfonach i nadal nie rozumiem celu ich wdrożenia po przetestowaniu dwóch terminali z Androidem. Przeglądanie sieci jest płynne, co doceniam na terminalach z Androidem, biorąc pod uwagę, że do niedawna zapewniały okropne wrażenia, ale wydaje się, że Google rozwiązało swoje problemy.

  OK, jeśli chodzi o wydajność, wszystko jest świetne, ale jak radzi sobie ekran? Cóż, Samsung Galaxy S III ma 4.8-calowy ekran SUPER AMOLED, ale w przeciwieństwie do HTC One X zauważyłem, że terminal łatwiej jest obsługiwać jedną ręką. Nie zrozumcie mnie źle, nadal ciężko się go obsługuje jedną ręką, ale w tym rozdziale plasuję go na czołowej pozycji przed HTC One X. Jest łatwy w użyciu, ale jak wyświetlane są na nim obrazy? Krótko mówiąc, mogę powiedzieć, że „rzeczywistość”, którą zobaczysz „oczami” Samsunga, jest zniekształcana przez ekran zbudowany w technologii Pentile, którą niektórzy określają jako wyświetlającą „fałszywe” piksele. Z klarownością obrazów nie miałem problemów, ale pojawiły się problemy z wyświetlaniem kolorów, bo terminal Samsunga wyświetla kolory zdecydowanie za bardzo nasycone, odbiegające od rzeczywistych. Jeśli spojrzysz na poniższe obrazy, zrozumiesz, o czym mówię, a zdjęcia wyświetlane na ekranach znajdują się tutaj: 1, 2, 3.

  Oprócz jakości obrazu należy wziąć pod uwagę także fakt, że w bezpośrednim świetle słonecznym na ekranie nie będzie widać zbyt wiele, a to oczywiście zasługa technologii zastosowanej przez producenta. Zaletą jest to, że na ekranie nie zauważysz żadnych pikseli, z tego punktu widzenia nie ma różnic w porównaniu z terminalem iPhone 4S. Z mojego punktu widzenia ekran to jeden z niewielu słabych punktów Samsunga Galaxy S III, ale ma to ogromne znaczenie, biorąc pod uwagę, że przenoszone są przez niego całe doświadczenia użytkownika.

  Nawet jeśli ekran nie każdemu przypadnie do gustu, aparat też powinien Niedawno mówiono, że urządzenie ma czujnik obrazu podobny do tego z iPhone'a 4S. Sądząc po jakości zdjęć, mogę powiedzieć, że to prawda, różnice między zdjęciami wykonanymi dwoma terminalami są minimalne, a w przypadku klipów wideo wrażenia są takie same. Nie ogłaszam, że któryś z terminali jest zwycięzcą w testach aparatu i na żywo nie zauważycie dużej różnicy między zdjęciami, każde z urządzeń radzi sobie dobrze w określonych warunkach. DUŻE punkty daję jednak tym od Samsunga za aplikację Aparat, która oferuje możliwość zmiany sposobu robienia zdjęć, czego zupełnie brakuje w natywnej aplikacji iPhone'a. Poniższe zdjęcia zostały wykonane przy ustawieniach domyślnych i aplikacjach natywnych, aby nie zniekształcić wyników. Po lewej stronie zdjęcie zrobione Samsungiem Galaxy S III, po prawej iPhonem 4S.

  Od aparatu przejdę do jednego z mocnych punktów Samsunga, czyli autonomii. W czasie, gdy go używałem, miał znacznie lepszą autonomię niż iPhone, ale bateria 2100 mAh mówiła głośno. Różnice są duże nawet w porównaniu do HTC One X, ale można było się tego spodziewać, biorąc pod uwagę, że bateria Samsunga jest o 30% większa od baterii danego terminala i o 50% większa od iPhone'a. Różnica w autonomii nie wyniosła nawet 50%, ale z pewnością była blisko i z tego punktu widzenia zwycięzcą ogłaszam Samsunga bez prawa odwołania. Prawdopodobnie przyszły procesor iPhone'a 5 zmniejszy część różnicy, ale trudno mi uwierzyć, że Apple może wyprodukować terminal, który dorówna Samsungowi pod względem autonomii baterii.

  Omówiliśmy już najważniejsze rzeczy, teraz przejdźmy do mniej istotnych, czyli chwalonych „funkcji” Samsunga Galaxy S III. Część z nich Samsung zaprezentował, gdy po raz pierwszy pokazał całemu światu Galaxy S III, ale niestety 90% z nich istnieje tylko po to, by dać marketingowcom powód do wypełniania ulotek i banerów reklamowych. Samsung wymienia wystarczająco dużo na swojej stronie internetowej, opowiem tylko o tych najpopularniejszych i wyjaśnię, jak bardzo mi się przydały i dlaczego:

  • Smartstay - funkcja, która utrzymuje ekran otwarty, gdy coś czytasz, ale tego nie dotykasz. Android w Samsungu Galaxy S III głupio nie oferuje opcji nie zamykania automatycznie ekranu, gdy nie mamy z nim interakcji przez określony czas, a funkcja SmartStay powinna rozwiązać ten problem. No cóż, niestety terminal w 10% przypadków rozpoznaje momenty, w których użytkownik faktycznie na niego patrzy i jeśli ustawisz blokadę na 10 sekund, to zauważysz, że urządzenie szybko pozwoli ci spojrzeć na czarny ekran. Dla mnie funkcja okazała się bezużyteczna, bo nie działa tak jak powinna i zrobiłem kilka testów z różnymi osobami i wyniki były takie same.
  • Pop up Odtwórz - możliwość wyświetlenia klipu wideo w ramce nad dowolną aplikacją systemu operacyjnego Android. Jako pomysł funkcja jest świetna, ale w prawdziwym życiu jest całkowicie bezużyteczna. Z funkcji można korzystać TYLKO dla klipów wideo z galerii, a więc nie dla tych otwartych w sieci, a ramka, w której wyświetlany jest klip, jest tak mała, że ​​staje się bezużyteczna. Pop up Play to funkcja, którą można się chwalić, ale nie można jej przedstawiać jako ważnej funkcji Samsunga Galaxy S III.
  • bezpośrednie połączenia - jest to funkcja, która pozwala na automatyczne dzwonienie po przyłożeniu terminala do ucha i otwartej aplikacji Wiadomości. Funkcja jest całkiem przydatna, użyłem jej kilka razy i nie miałbym nic przeciwko temu, aby mieć ją na swoim iPhonie.
  • Inteligentny alert - zdecydowanie najbardziej przydatna funkcja spośród „popularnych” i byłbym szczęśliwy, gdyby te od Apple’a ją „ukradły”. W praktyce powiadamia Cię za pomocą wibracji o nieodebranym/nieprzeczytanym połączeniu/SMS-ie. Alert pojawia się w sytuacjach, gdy nie korzystałeś z terminala, a otrzymałeś te wiadomości/połączenia. Lubiłem być powiadamiany, gdy zostawiałem terminal na stole, zajmowałem się swoimi sprawami i nie słyszałem, kiedy dostałem wiadomość, po pewnym czasie przyzwyczaiłem się już do nie odblokowywania ekranu, a jedynie do podnoszenia żeby zobaczyć czy coś na mnie "czeka".
  • S-Voice - coś w rodzaju osobistego asystenta podobnego do Siri, ale działającego znacznie gorzej. S-Voice rozpoznaje mniej słów, trudniej przetwarza informacje, ale ma kilka dodatkowych funkcji, z których pewnie niewielu będzie mogło skorzystać w Rumunii, bo polecenia trzeba wypowiadać po angielsku. W rzeczywistości S-Voice jest tak samo bezużyteczny jak Siri w Rumunii, jednak w przypadku S-Voice mówimy o systemie, który nie pozwala nawet dokończyć rozmowy i wyświetla wyniki. Można powiedzieć, że S-Voice wyraźnie ustępuje pierwszej wersji Siri, ale zapewne w przyszłości Samsung znacząco to ulepszy.

  I oto jesteśmy na końcu. W sumie byłem pod miłym wrażeniem tego, co Samsung zrobił z tym Galaxy S III, ale przed zakupem takiego terminala trzeba go przetestować, bo trudno go obsługiwać jedną ręką, a ekran wyświetla zniekształcone kolory. Pod względem wydajności Samsung Galaxy S III jest lepszy od iPhone'a 4S i HTC One X, ale tylko nieznacznie. Nie uważam, że design jest lepszy od iPhone'a czy HTC One X, ale w porównaniu do iPhone'a oba są lżejsze i cieńsze. Subiektywnie rzecz biorąc, Samsung Galaxy S III jest lepszy od iPhone'a pod względem wydajności i autonomii, ale dla mnie najważniejsza była autonomia.

  Obiektywnie rzecz biorąc, sytuacja nie zmienia się zbyt wiele, a zakup terminala w zasadzie zależy od tego, jak wszyscy uważają, że smartfon powinien wyglądać/funkcjonować. Niektórzy wybiorą duże ekrany i Androida, inni mniejsze ekrany i iOS, wszystko sprowadza się do osobistych preferencji i „fajnego czynnika”. W tej chwili Samsung Galaxy S III to jeden z najpopularniejszych smartfonów, odnotuje bardzo dobrą sprzedaż i przyciągnie kilku zagubionych posiadaczy terminali iPhone. Samsung inwestuje teraz ogromne kwoty w marketing, promuje funkcje, które wymieniłem powyżej, ale kiedy już z nich skorzystasz, zdasz sobie sprawę, że są one całkowicie bezużyteczne, a podstawą jest cały Android z własnym Google Play, niestandardowymi ROMami i wieloma innymi.

  Jeśli miałbym polecić komuś zakup czegokolwiek innego niż iPhone, to Samsung Galaxy S III z pewnością byłby właściwym terminalem, jednak nie polecam właścicielom iPhone'a jego zakupu, chyba że wcześniej go przetestują, bo mogą odkryć, że nie można w nim znaleźć wszystkiego, co mieli w iPhonie. Powiem Wam, że kusiło mnie, żeby kupić Galaxy S III jako terminal wtórny, ale tydzień, który spędziłem z nim, pokazał mi, że nie warto teraz inwestować.

  Na koniec chcę jeszcze raz podziękować ludziom z Orange Rumunia i jeśli jesteście zainteresowani zakupem Samsunga Galaxy S III, to bardzo proszę Orange oferuje go w cenach zaczynających się od 299 euro.

AKTUALIZACJA: Zapewniam również test upadku pomiędzy dwoma urządzeniami. Test pokazuje, że żaden z nich nie wytrzyma upadku, więc z tego punktu widzenia nie ma zwycięzcy.

[youtube]http://youtu.be/K7e9ebi41Wc[/youtube]