Tim Cook jest przedstawiany jako człowiek, który nie był pasjonatem technologii i nie wspiera swoich pracowników

  Tim Cook od ponad roku jest dyrektorem generalnym Apple, został wybrany przez Steve’a Jobsa na swojego następcę, ale byłego dyrektora firmy mówi u steru Apple nie ma silnego człowieka. David Sobotta był dyrektorem działu sprzedaży w czasie, gdy na jego kierownictwo powołano Tima Cooka, i twierdzi, że obecny dyrektor generalny nie wykazuje tej samej pasji do technologii co Steve Jobs czy inni członkowie zespołu zarządzającego i nie jest osobą, która wspiera swoich pracowników w trudnych chwilach.

Cóż, na początek Cook nie jest człowiekiem” – pisze Sobotta. „Z pewnością nie będzie stał za kimś, jeśli sytuacja stanie się trudna. On nie jest tego rodzaju facetem. Nie wyczuwam w nim osobistej lojalności i podejrzewam, że pracownicy już to rozumieją.Z punktu widzenia technologii uważam, że Tim Cook jest lekki. Nigdy nie czułem pasji do technologii ze strony Tima tak, jak ze strony Steve'a i niektórych świetnych inżynierów. Spodziewałbym się, że Timowi trudno jest wypasać kurczaki. Z tego, co go widziałem, był typem samotnika. Nie jest ciepłym facetem ani typem, który włóczy się po korytarzach lub Caffe Mac, aby dowiedzieć się, co się dzieje. Woli majstrować przy arkuszach kalkulacyjnych i liczbach. Nie jest naturalnym przywódcą. Jest menadżerem.

  Kontynuując, Sabotta twierdzi, że Cookowi brakuje cech, które powinien posiadać lider, i być może ma rację, ale na razie Apple radziło sobie najlepiej pod przywództwem Cooka, więc nie można mu za wiele zarzucić. Tim Cook nie był i nigdy nie będzie nowym Stevem Jobsem, został wybrany ze względu na swoje cechy menadżerskie, a nie ze względu na cechy, które posiadał były dyrektor generalny Apple, i na razie wybór okazał się dobry, ale nikt nie wie, co będzie wydarzyć się w przyszłości.