Apple zapłaci 53 miliony dolarów kilku tysiącom klientów, którzy odmówili honorowania gwarancji

  Jeśli jeszcze nie wiecie, to powiem Wam teraz, że iPhone'y mają czujniki wilgotności zainstalowane w porcie audio 3.5 mm, w 30-pinowym złączu i dokładnie na płycie głównej, a rolą tych czujników jest informowanie Apple, czy terminal zetknął się z wodą. Czujniki są produkowane przez firmę 3M, ale ulegają degradacji nie tylko w kontakcie z wodą, ale także w sytuacji, gdy terminal znajduje się w pomieszczeniu o dużej wilgotności. Z powodu tego problemu firma Apple przez lata odmawiała honorowania gwarancji tysiącom klientów, a wielu z nich zebrało się w pozwie, który Apple obecnie stara się aby to zakończyć pokojowy sposób.

Zgodnie z umową uzyskaną dzisiaj przez Wired, Apple zgadza się zapłacić 53 miliony dolarów w ramach ugody w ramach pozwu zbiorowego oskarżającego firmę o nie honorowanie gwarancji na iPhone'y i iPody Touch. Jak wynika z kilku pozwów złożonych w San Francisco, niezależnie od rodzaju problemu Apple odmówił honorowania gwarancji, jeśli biała taśma wskaźnikowa wbudowana w telefon w pobliżu słuchawek lub portali ładujących zmieniła kolor na różowy lub czerwony. Jednak producent taśmy, firma 3M, stwierdziła, że ​​to wilgoć, a nie kontakt z wodą, mogła spowodować co najmniej różową barwę taśmy.

  Apple zapłaci 53 miliony dolarów kilku tysiącom właścicieli iPhone'ów/iPodów Touch, których gwarancja została anulowana do 2010 roku ze względu na zadziałanie tych czujników. W 2010 roku Apple zmienił swoją politykę weryfikacji iPhone'ów, wymagając od pracowników otwierania urządzeń w przypadku zadziałania tych czujników, a wszystko po to, aby mieć pewność, że firma nie zgodzi się na zasadną odmowę udzielenia gwarancji. Problemy, które miały miejsce w przeszłości z czujnikami, kosztowały Amerykanów 53 miliony dolarów, co jest kwotą dość dużą nawet jak na Apple.