Steve'a Jobsa. Film Człowiek, który zmienił świat trafił do kin w USA, oto najważniejsze recenzje

  Podczas wczorajszego filmu Oferty pracySteve'a Jobsa. Człowiek, który zmienił świat w Rumunii, trafił oficjalnie do amerykańskich kin i zaczęły już pojawiać się pierwsze ważne recenzje. Jak widać w poniższych słowach, opinie wśród krytyków są podzielone: ​​niektórzy są pod pozytywnym wrażeniem niektórych aspektów filmu, inni ostro krytykują. Ci, którzy po raz pierwszy zobaczyli film w kadrze, zareagowali praktycznie tak samo Festiwal Sundance 2013, a na końcu znajdziesz osoby, które polecą Ci obejrzenie filmu i takie, które go nie polecą.

  Szczerze mówiąc, jeśli jesteś fanem Apple i jego fanem Steve Jobs, to warto wybrać się do kina na ten film, a także na ten, który ukaże się w przyszłym roku, gdyż oba w zupełnie inny sposób przedstawią życie byłego prezesa. Steve'a Jobsa. Człowiek, który zmienił świat będzie można zobaczyć w kinach już w przyszłym tygodniu Hollywoodzki multipleksi więcej szczegółów znajdziesz tutaj.

Mary Pols, Time.com: „Wygłasza tak wiele inspirujących przemówień na temat innowacji w Jobs, że miałem ochotę wyciągnąć laptopa i sprawdzić pocztę e-mail. W międzyczasie albo krzyczy na jakiegoś głupca o braku produktywności, albo kogoś zwalnia. Czy mamy poczucie wielkości człowieka? Trochę, ale głównie mamy poczucie dupkowatości tego człowieka.

Mick LaSalle, Kronika San Francisco: „Ale główną wadą Jobsa jest to, że ogranicza się do starożytnej historii wzlotów i upadków Jobsa oraz awansu w Apple. Akcja filmu może rozpocząć się w 2001 roku, ale nigdy nie powraca do XXI wieku. Tym samym w ogóle nie porusza się wszystkich dramatycznych wydarzeń ostatnich kilkunastu lat Jobsa.”

Joe Neumaier, „New York Daily News”.: „Podobnie jak człowiek, o którym mowa, Jobs jest chudy i skromny, ale wciąż zaskakuje pomysłami i innowacjami. To niemal ironicznie stylizowany, staromodny film biograficzny. To ostre spojrzenie na zmarłego Steve'a Jobsa oraz zmiany technologiczne i kulturowe, które spowodował, jest zabawne i inteligentne, ze świetną rolą Ashtona Kutchera w podejściu do kariery 2.0.

Manohla Dargis, „The New York Times”.: „Zamroczony i zgarbiony pan Kutcher wygląda trochę jak młody Jobs i są momenty – jak wtedy, gdy rzuca innej postaci drobne, przebiegłe spojrzenie, jakby wsuwał się w nóż – że obsadzanie wydaje się czymś więcej niż tylko kwestią dolna kalkulacja. Ale pan Kutcher nie ma narzędzi, których używają niektórzy aktorzy, aby wyjść poza słaby materiał, i albo nie otrzymał żadnej pomocy, albo nie pozwolił panu Sternowi na żadne realne wskazówki.

Michael O'Sullivan, „Washington Post”.: „Chociaż myślę, że mógłbym obejrzeć cały film zatytułowany Woz i nie zmęczyć się, Jobs w końcu zaczyna cierpieć na dolegliwość typową dla wielu filmów biograficznych: zmęczenie związane z kamieniami milowymi. Film jest tak bogaty w najważniejsze i gorsze momenty w karierze Jobsa, że ​​nie ma w nim miejsca na wnikliwe spostrzeżenia. Co skłoniło tego słynnego prywatnego człowieka do działania?”