Premiera pierwszego iPhone'a była trudnym doświadczeniem dla wielu inżynierów Apple (wideo)

[youtube]http://youtu.be/9hUIxyE2Ns8[/youtube]

  W 2007 Steve Jobs wejść na scenę konferencji Apple zaprezentować całemu światu urządzenie, które odmieni branżę smartfonów, ale to, co działo się za kulisami, pozostało tajemnicą dla większości ludzi na całym świecie. W ciągu wczorajszego czasu te z „New York Timesa”. opublikowali historia byłego pracownika tych z Cupertino, opowiada o premierze urządzenia i o ciężarze, jaki spadł na barki tych, którzy musieli przygotować wydarzenie prezentacyjne. Steve Jobs należał do osób, które lubiły prezentacje na żywo, lecz mogły one być przyczyną nieprzyjemnych chwil ze względu na błędną funkcjonalność niektórych urządzeń wykorzystywanych do prezentacji i pomimo tego, że większość firm w Dolinie Krzemowej unikała takich wydarzeń, Jobs był głęboko przekonany że trzeba je zrobić.

Grignon i kilku kolegów spędzili noc w pobliskim hotelu, a około godziny 10 następnego dnia – wraz z resztą świata – obserwowali, jak Jobs prezentuje pierwszy iPhone. Kiedy jednak Grignon jechał na północ, nie był już podekscytowany. Poczuł przerażenie. Większość demonstracji produktów na scenie w Dolinie Krzemowej odbywa się w puszkach. Nasuwa się pytanie: po co pozwalać, aby złe połączenie internetowe lub telefon komórkowy zrujnowało dobrą prezentację? Ale Jobs nalegał na prezentacje na żywo. To była jedna z rzeczy, która czyniła ich tak urzekającymi. Częścią jego legendy było to, że zauważalne błędy w wersji demonstracyjnej produktu prawie nigdy się nie zdarzały. Jednak dla osób znajdujących się w tle, takich jak Grignon, kilka części pracy powodowało większy stres.

  Inżynier, który wspomina chwile spędzone za kulisami tej publicznej demonstracji, mówi, że wszyscy biorący w niej udział byli przerażeni Jobsem i konsekwencjami, jakie może mieć niesprawność niektórych urządzeń podczas prezentacji iPhone'a. Były pracownik twierdzi, że jego koledzy obecni na wydarzeniu byli tak zestresowani, że po każdym segmencie konferencji każda osoba odpowiedzialna za ten segment brała dla uspokojenia łyk szkockiej, przez całą prezentację wypijała przenośny pojemnik mieszczący kilkaset gramów alkoholu.

Pod koniec Grignon nie tylko poczuł ulgę; był pijany. Przyniósł butelkę szkockiej, żeby uspokoić nerwy. „I tak siedzieliśmy w piątym rzędzie czy coś w tym stylu – inżynierowie, menedżerowie, my wszyscy – robiąc kieliszki szkockiej po każdym segmencie dema. Było nas około pięciu lub sześciu i po każdym kawałku dema osoba odpowiedzialna za daną część brała udział w próbie. Kiedy nadszedł finał – który zadziałał tak samo jak wszystko wcześniej, wszyscy po prostu opróżniliśmy butelkę. To było najlepsze demo, jakie ktokolwiek z nas kiedykolwiek widział. A reszta dnia okazała się tylko [przekleństwem] dla całego zespołu iPhone’a. Całą resztę dnia spędziliśmy pijąc w mieście. To był tylko bałagan, ale było wspaniale.”

  Zaletą dla nich było to, że wszystko poszło bez problemu, a Steve Jobs był zadowolony, mogli bez ograniczeń świętować udaną prezentację. Jednak oprócz pracy związanej z przygotowaniem wydarzeń nastąpił także skomplikowany proces przekonywania osób na samej górze firmy Apple, które wierzyły, że iPhone działałby bez problemów, gdyby miał obudowę wykonaną wyłącznie z aluminium. Skupieni na designie Steve Jobs i Jony Ive początkowo nie zdawali sobie sprawy, że smartfon z obudową wykonaną w całości z aluminium nie będzie mógł połączyć się z sieciami komórkowymi i tu zaczęła się prawdziwa praca perswazji. Eksperci od technologii telekomunikacyjnych musieli przekonać Jobsa i Ive'a, że ​​muszą zmienić konstrukcję iPhone'a, ostatecznie terminal miał u podstawy plastikową obudowę, aby móc bez problemów łączyć się z sieciami telefonii komórkowej, ale mimo to miał dość duże problemy z sygnałem.

Zawierał ekran dotykowy i system OS X, ale został wykonany w całości ze szczotkowanego aluminium. Jobs i Jonathan Ive, szef projektów Apple, byli z tego niezwykle dumni. Ponieważ jednak żaden z nich nie był ekspertem w dziedzinie fizyki fal radiowych, nie zdawali sobie sprawy, że stworzyli piękną cegłę. Fale radiowe nie przechodzą dobrze przez metal. „Ja i Rubén Caballero” – ekspert Apple ds. anten – „musieliśmy udać się do sali konferencyjnej i wyjaśnić Steve’owi i Ive’owi, że fal radiowych nie można przepuszczać przez metal” – mówi Phil Kearney, inżynier, który opuścił Apple w 2008 roku. „I to nie było łatwym wyjaśnieniem. Większość projektantów to artyści. Ostatnie zajęcia z przedmiotów ścisłych, na które uczęszczali, były w ósmej klasie. Ale w Apple mają dużą władzę. Pytają więc: „Dlaczego nie możemy po prostu zrobić małego szwu, przez który fale radiowe będą mogły uciec?” I musisz im wyjaśnić, dlaczego po prostu nie możesz.

  Podsumowując, wydarzenia Apple są piękne, ciekawe i wyczekiwane przez dziesiątki milionów ludzi, ale za nimi kryje się mnóstwo pracy i mnóstwo zestresowanych pracowników.

2 KOMENTARZY

  1. frumos, reactia publicului cand Steve a aratat “scrolul” pe scran touch … priceless.
    samsung fans, puteti sa recunoasteti si sa aratatia ceva respect pentru parintele vostru.