Pierwsze gamepady dedykowane iOS 7 to rozczarowanie, oto wyjaśnienie

  W ciągu ostatnich kilku miesięcy zaprezentowaliśmy Państwu wiele gamepadów zaprojektowanych specjalnie dla iOS 7 i szczerze mówiąc, podobało mi się, że producenci myślą o wprowadzeniu u nas na rynek takich urządzeń. Niestety większość recenzji tych produktów nie przyniosła tyle pochwał twórcom, którzy je zaprojektowali, krytykując sposób działania akcesoriów. Chociaż początkowo możesz winić producentów za te problemy, rzeczywistość jest taka, że ​​niosą ze sobą tylko połowa winy, druga połowa należy do firmy Apple.

Istnieją również inne ograniczenia programu. Na przykład pady kierunkowe muszą składać się z jednego okrągłego przycisku, w przeciwieństwie do wypukłego krzyża lub oddzielnych przycisków w górę, w dół, w prawo i w lewo, które można znaleźć na kontrolerach PlayStation i Xbox i które preferuje wielu graczy. Wymagania dotyczą również koloru, oznakowania i układu przycisków twarzowych, drążków sterowniczych, wyzwalaczy itp. Wszystko to ma na celu kontrolę jakości i ułatwienie programistom aktualizowania aplikacji tak, aby obsługiwały wszystkie kontrolery, ale w niektórych obszarach specyfikacja kontrolerów Apple może nie być wystarczająco rygorystyczna.

  Apple narzuca bardzo rygorystyczne zasady certyfikacji tych sterowników i poza formatem przycisków firma wymaga od producentów zakupu niektórych komponentów od określonych certyfikowanych partnerów. W oparciu o te zasady wszyscy producenci muszą kupować wrażliwe na nacisk podkładki od niektórych producentów, którzy sprzedają je po bardzo wysokich cenach, co w połączeniu z licencjami opłaconymi za produkcję generuje ostateczną cenę 100 dolarów za każdy gamepad tego rodzaju, jaki posiada .

  Jednak na tym problemy się nie kończą, ponieważ Apple wymaga, aby te gamepady były zbudowane tylko w dwóch formatach, a to wpływa na końcowe wrażenia użytkownika. Apple narzuca producentom rodzaje przycisków, joysticków i joypadów, których należy używać, ich rozmieszczenie i nie tylko, tak aby w efekcie końcowym producent gamepada dla iOS 7 faktycznie produkuje akcesorium zaprojektowane przez firmę Apple, ale nie przez nią.

  Dla innych programistów, zwłaszcza tych, którzy opracowali gry specjalnie na ekran dotykowy, obsługa kontrolerów po prostu nie ma sensu. Twórca aplikacji Massive Damage porównał kontrolery do Kinect: „Opcjonalny sprzęt o stosunkowo niewielkiej penetracji rynku, dla którego programista musi wyraźnie programować i projektować”. Nie wprowadzi obsługi kontrolerów w żadnej ze swoich gier, „dopóki iPhone nie będzie dostarczany z kontrolerami po wyjęciu z pudełka”.

  Wreszcie pozostaje problem, który napotkałem w przypadku wszystkich akcesoriów tego rodzaju: niewystarczająca liczba gier, które są z nimi kompatybilne. Chociaż Apple udostępnia API umożliwiające wdrożenie uniwersalnego systemu sterowania dla wszystkich tego typu gamepadów, nie wszyscy twórcy gier są zainteresowani wdrożeniem wsparcia. Chociaż sytuacja poprawia się powoli, ale zdecydowanie, minie sporo czasu, zanim będziemy mogli cieszyć się tanimi i naprawdę przydatnymi gamepadami.