Steve Jobs vs Tim Cook – dwaj potężni liderzy o zupełnie różnych stylach

  Przejęcie firmy Apple po jego śmierci Steve Jobs, Tim Cook miał przed sobą gigantyczną pracę, konieczność przejęcia firmy „na fali” od człowieka uwielbianego przez miliony ludzi na całym świecie. W ciągu ponad 2 lat działalności m.in. Tim Cook udało się utrzymać Apple prężnie się rozwija i chociaż charakteryzuje go silny lider, jego styl przywództwa jest zupełnie inny niż Steve'a Jobsa. Tim Cook jest postrzegany jako znacznie bardziej zrelaksowany niż Steve Jobs, ale tak naprawdę jego pasja Apple objawia się z tą samą intensywnością, ale w zupełnie inny sposób.

Nie uważam Tima za wyluzowanego. Prawdę mówiąc, jest niezwykle intensywny. Jego intensywność jest po prostu spokojniejsza i bardziej zacięta niż Steve'a. Jobs często miał zwyczaj dzwonić do ludzi w połowie wakacji […] na przykład ludzie musieli pracować w Boże Narodzenie, ponieważ w ostatniej chwili zdecydował, że chce iPoda shuffle w innym kolorze. Cook jest także lepszym komunikatorem wewnętrznym. Wysyła więcej e-maili do wszystkich pracowników i organizuje więcej posiedzeń w ratuszu. Rozumie również, że ludzie muszą brać wakacje i mieć czas wolny... Cook wnosi do Apple większą wydajność i organizację, co jest dobre, ponieważ większy rozmiar i skala firmy wymagają profesjonalnego, spójnego stylu przywództwa, który jest bardziej włączający niż styl Steve'a Jobsa .

  W odróżnieniu od Jobsa Tim Cook znacznie lepiej potrafi komunikować się z pracownikami Apple, rozumie ich potrzeby i zazwyczaj nie dzwoni do swoich ludzi w środku wakacji, aby pracować nad produktami, jak to zrobił Jobs. Cook jest bardziej zorganizowany i skuteczny niż Jobs, ma znacznie bardziej spójny styl przywództwa, ale nie ma tej samej wizji, którą miał były przywódca Cupertino. Wybrany przez Jobsa na swojego następcę Cook spotyka się z krytyką, ponieważ Apple nie produkuje już tych samych innowacyjnych urządzeń, tych samych produktów, które zachwycają miliony ludzi na całym świecie, ale ostatnie lata pokazały, że Apple wciąż potrafi zadziwić.

Jeśli chodzi o zyski i przychody, nie ma wątpliwości, że Apple nadal odnosi sukcesy. Jednak definicja sukcesu Apple jest znacznie szersza. Jej obietnicą jest bycie wyjątkowym – tworzenie niesamowicie wspaniałych produktów, które zmieniają świat. To drugie jest trudne do zrealizowania bez pola zniekształcającego rzeczywistość Steve’a Jobsa. […] Jeśli Apple pozostanie na obecnej trajektorii, myślę, że istnieje niebezpieczeństwo, że może przerodzić się w Sony.