iMody jest nowym konkurentem Cydia o którym mówiliśmy w ciągu ostatnich dni, obecnie jest on opracowywany do oficjalnego wydania w następnym okresie. Bo mówimy o poważnym konkurentu dla niego Cydia, twórca ostatniej aplikacji przemówił w niezwykle długim tekście o konsekwencjach uruchomienia tej platformy, ale także o ofercie partnerskiej złożonej przez jej twórców.
Wszystko stanowi uzupełnienie informacji opublikowanych przez saurika na początku tygodnia, dotyczących społeczności i zawodów rozgrywanych w świecie jailbreak, z czym obecnie łączą się informacje. Szczerze mówiąc, Saurik ma zwyczaj komplikować sprawy i pisać o tym ponad 1500 słów iMody świadczy to tylko o tym, że martwi się o przyszłość Cydii, zwłaszcza że jego relacje z twórcami rozwiązań jailbreak nie są stabilne.
W moim artykule powiedziałem i podtrzymuję, że jeśli ktoś najpierw poświęci dużo czasu na budowanie konkurenta, a dopiero potem powie „hej, czy możemy współpracować”, stawia to pod znakiem zapytania, czy ta osoba w ogóle rozumie, co oznacza „współpracę”.
iMods w rzeczywistości nie był przykładem, który miałem na myśli: firma z „inwestorami z głębokimi kieszeniami” (których nie wymienię, więc nie pytajcie), która skontaktowała się ze mną w zeszłym tygodniu, otrzymała ode mnie kilka niejasnych odpowiedzi, po których następowała „ nastygram” na ten sam temat konkursowy.
Jednakże obecnie widzimy tutaj coś podobnego: nagłą i całkowicie pozbawioną struktury propozycję „partnerstwa”. W swoim pragnieniu przedłużenia awaryjnej gałązki oliwnej zdają się zapominać, że wystawiono ich jako mojego konkurenta... Nie mogę po prostu „współpracować” z tym.
Jasne, twierdzą, że nie konkurują ze sobą, ale jeśli cokolwiek czytasz, mówią, że sprowadza się to do „Cydia robi X, uważamy, że X można zrobić lepiej, będziemy robić X lepiej”: tylko dlatego, że to, co robią to tylko część tego, co próbuję, nie zwalnia ich jako konkurenta.
W moim artykule powiedziałem jeszcze coś, co podtrzymuję, że „wspólna praca” zaczyna się od nawiązywania przyjaźni (co wymaga czasu!), a nie wszczynania bójek: ludzi z iMods nie ma w społeczności, nikt nie wie, kim są i nie kręcą się na IRC ani na forach.
Argument, który przedstawiłem w moim artykule, był taki, że przyjaciele mogą pomagać sobie nawzajem w sposób, w jaki nie są to przypadkowi ludzie, i wskazałem, że wszczynanie z kimś bójki jest jeszcze dalsze od tego: uczynienia z siebie wroga, a nie przyjaciel
Kiedy przychodzi do ciebie przyjaciel i mówi „hej, mam świetny pomysł” lub „patrzyłem na te rzeczy, widziałeś to?” to jest naprawdę fajne”, opiera się na zaufaniu i współpracy: skutkuje tym, że ludzie współpracują, aby się uczyć i doskonalić. Pochwalam, kiedy to się dzieje.
Z drugiej strony, gdy ktoś, kogo nie znasz, mówi: „nie radzisz sobie dobrze, mógłbym ci pomóc zrobić to lepiej”, jest to coś więcej niż ukryta zniewaga i brak zaufania. Jeśli dalej będą mówić: „Już poszło mi lepiej i wygram”, cóż, będzie to po prostu waleczne.
Pierwszym postem na koncie iMods na Twitterze w lutym był retweet ktoś mówi „Począwszy od jutra i przez kolejne lata @iMODS1 przejmie kontrolę. Usłyszałeś to pierwszy ode mnie. Bądźcie czujni.”: to nie jest postawa niewalczącego :(.
Ich drugi post – dotyczący tego, że nie postrzegają siebie jako „alternatywy dla Cydii” (co nie oznacza braku konkurencji!) – jest odpowiedzią na artykuł theiostream (nazwa, którą, jak sądzę, wielu tutaj rozpozna), również napisany w lutym, na temat dlaczego iMods, jego słowami, „byłby do bani”.
In jego artykuł, analizuje ich stronę internetową, która niestety już nie istnieje i nie została zarchiwizowana. Ta strona internetowa (w lutym) była jedną z naszych pierwszych prezentacji iMods i myślę, że wielu osobom, które teraz oglądają iMods, brakuje pewnego kontekstu.
W moim artykule powiedziałem jeszcze coś, co podtrzymuję, że nikt nie powinien oczekiwać, że będzie miał prawo do pracy innych: w rzeczywistości nie mówiłem nic o „dzieleniu się”, mówiłem o „wspólnocie” i „ współpracując”, co jest zasadniczo odmienną koncepcją.
Niektórzy uważają ich za to samo: widzą „wspólną pracę” i myślą „komunę anarchistyczną”. Domyślam się, że jest to tak powszechne, ponieważ „wspólna praca” jest tak obca domyślnym strategiom, jakie ludzie widzą w kulturze zachęcającej do rywalizacji i wszczynania bójek.
Właściwie to nie. Nie jestem jeszcze pewien, co sądzę w odniesieniu do „praw autorskich”, ale nie zakładam automatycznie, że cała zawartość na świecie powinna być oprogramowaniem typu open source lub że „wszystkie informacje miały być bezpłatne”: powodem jest to, że Cenię i szanuję ludzi, którzy skonstruowali dzieła, z których korzystam.
Prowadzi to do niektórych stwierdzeń, które wypowiedziałem w trakcie tego wszystkiego, na przykład tego, że nie mam nic przeciwko temu, aby Microsoft utrzymywał zamknięte źródło IE, ale nie mam nic przeciwko temu, aby Apple i Google (w szczególności Chrome dla Androida) trzymały części ich przeglądarek zostało zamkniętych, udając, że są otwarte i korzystając z rdzenia WebCore.
W ten sposób całkowicie błędnie opisują wartość różnych moich projektów, definiując je przede wszystkim w kategoriach wartości dla iMods i pomijając masową dyskusję w moim artykule na temat tego, jak każdy z nich wpisuje się w szerszy obraz, który pozwala mi angażować się w społeczność na Wszystko.
Dla iMods postrzegają Substrate jako wartość, z której chcą korzystać za darmo, i nie doceniają konieczności znalezienia jednej z niewielu osób, które lubiłyby siedzieć i próbować ponownie wdrożyć to za nich . Twierdzą, że należy się tym „dzielić”.
Jednak Substrate nie zarabia żadnych pieniędzy; z pewnością nie zarobiłby wystarczająco dużo pieniędzy, abym mógł poświęcić czas na jego utrzymanie: zamiast tego pochodzi to ze sprzedaży płatnych produktów. Ale wszyscy, nie tylko iMods, chcą tych pieniędzy, a żeby je zdobyć, potrzebują Substratu.
Ochrona Cydii przed „wtargnięciami komercyjnymi” jest głównym powodem, dla którego Substrate było zamkniętym źródłem przez większość swojego życia i dlaczego jego licencja zmieniła się w tak krótkim czasie (zanim zdałem sobie sprawę, że to nie wystarczy): w ten sposób użytkownicy i programiści przypisują wartość, nie przypisując żadnej do podłoża.
Bardzo nie podoba mi się także stwierdzenie iMods, że nie chcą one konkurować z Cydią: Cydia faktycznie ma wielu użytkowników końcowych, a ci użytkownicy często to ludzie, którzy faktycznie za coś płacą. Tak naprawdę chcą konkurować z „biznesem” Cydii.
Ta odpowiedź jest zatem nieco niezręczna i moim zdaniem mija się z celem: „współpraca” z Cydią nad poprawą doświadczenia użytkowników końcowych wymaga zostania członkiem społeczności (którą nie są), zaprzyjaźnienia się z jej członkami, a potem pomagać w tym.
W ten sposób pomogli inni członkowie społeczności: interfejs użytkownika Cydii został w pewnym momencie prawie całkowicie przepisany przez Granta, ponieważ w tym momencie zaprzyjaźnił się ze wszystkimi i brzmiało to nieźle; Ryan wniósł także mnóstwo przydatnych poprawek do interfejsu użytkownika Cydii.
W szczególności nie polega to na budowaniu od zera zastępstwa naszej pracy, i to dopiero po tym, jak powiem: „zdajesz sobie sprawę, że ze mną konkurujesz i odszedłbym, prawda?” – stwierdzenie, którego nawet nie powinienem mieć zrobić – nagle powiedzieć „czekaj, może będziemy pracować razem?”.
Nie jest nawet jasne, co to znaczy „współpracować”, biorąc pod uwagę, że stanowczo chcą konkurować w tej części, która finansuje moją pracę: w tej części, którą uważają za opłacalną. Tak naprawdę chcą wziąć tę część dla siebie i swojej wizji.
Teraz nagle pojawili się znikąd i zaproponowali podział dochodów. Nie mam żadnych szczegółów w skrzynce odbiorczej i nie jest jasne, co to oznacza. To także w pewnym sensie zamiata pod dywan (jak zauważyli inni) moje komentarze, że sklepy z aplikacjami i tak nie są aż tak dochodowe.
Mam jednak wątpliwości z kilku powodów, ponieważ w pewnym stopniu przyjmowanie oferowanych przez nich pieniędzy w zamian za bycie z nimi postrzegam jako „wyprzedawanie społeczności”. Wolałbym po prostu wyjechać (znowu mogę to powiedzieć: nie możesz mi wmawiać, że mam obowiązek tu zostać i dać komukolwiek swój czas).
Po pierwsze, uważam, że model pozwalający każdemu na publikowanie treści w jego własnym repozytorium jest naprawdę ważny, a użytkownicy, którzy straciliby doświadczenie w stylu iMods (bardziej prawdopodobne, gdybym „pomogł”), byliby przygnębiającą stratą reszta otwartej społeczności.
W szczególności myślę, że nawet jeśli wszystko, co będzie widać, to komercyjna/zwracana uwaga opuszczająca ekosystem repozytorium, byłoby to niezwykle bolesne i rozczarowujące: jest coś magicznego w tym, że wszyscy „grają w tej samej piaskownicy”, co „iMods vs. Cydia” przegrywa.
Myślę też, że umieszczenie ludzi, którzy próbują wykorzystać tę część ekosystemu, w sytuacji posiadania większej władzy i większej liczby sojuszników zmienia charakter społeczności: staje się ona czymś, do czego być może w ogóle nie chciałem dołączyć, szczerze .
Następnie, ponieważ użytkownicy tutaj nie mieli tak dużego doświadczenia z iMods, jak wielu z nas w podstawowej społeczności programistów, zamierzam dać wszystkim e-mail wysłany przez iMods do deweloperów w lutym (link) to była większość naszych pierwszych doświadczeń z prezentacją iMods.
(Należy pamiętać, że ten e-mail był oznaczony szablonową „POWIADOMIENIE O POUFNOŚCI”, ale jeśli nie uda Ci się wcześniej przekonać kogoś do wyrażenia zgody na umowę NDA, nie ma ona żadnego znaczenia: wiele kancelarii prawnych zwróciło uwagę, że trzyma się jej na końcu e-maila ma jeszcze mniej sensu.)
(Nikt nie prosił o otrzymanie tego e-maila, a wielu nie podobało się, że stał się jego celem: jest to w rzeczywistości spam. Dlatego ci, którzy go otrzymali, nie mieli problemu z wysłaniem go do mnie, a ja nie mam problemu z opublikowaniem go tutaj .Zredagowałem informacje o odbiorcach.)
Ten początkowy e-mail kończy się słowami: „Jesteśmy zespołem programistów iOS ze Stanów Zjednoczonych, który stara się legitymizować społeczność Jailbreaking i sprawić, by stała się ona opłacalna na większą skalę” i kończy się dokładnie tak, jak oczekiwałbym po zwykłym modelu „wykorzystania szansy na monetyzację” .
Ten e-mail również stara się twierdzić, że mogą powstrzymać piractwo... nawet jeśli ich aplikacja zasadniczo nie jest w stanie instalować repozytoriów, chyba że kontrolują narzędzie jailbreak i zaciemniają je do tego stopnia, że nie zostaną zbudowane żadne alternatywy, co wyraźnie bez sensu :/.
Na koniec uważam, że ważne jest, aby uświadomić ludziom, co oznacza konkurencja jako „sklep”: nie oznacza to, przynajmniej bezpośrednio, pracy nad ulepszeniem interfejsu użytkownika; oznacza to pracę nad uzyskaniem ekskluzywnych relacji dotyczących treści, ponieważ treść decyduje o tym, czy ludzie decydują się na zakupy w sklepie, czy nie: liczy się to, co możesz kupić.
Zatem nawet jeśli należysz do osób, dla których rywalizacja jest motywująca i przydatna, wiedz, że możesz nie być polem bitwy, na którym toczą się zawody między komercją a konkurencją: rywalizacja ma na celu wywarcie wpływu na twórców specjalnie płatnych produktów.
Tak naprawdę odwraca to twoją uwagę: zakres, w jakim „bunkrowałbym się”, aby konkurować z iMods, będzie dotyczył przypadkowych rzeczy, aby pomóc społeczności płatnych programistów, wstrzymując wszelkie inne projekty, które mam (w szczególności długoterminowe rzeczy, nad którymi pracowałem, na przykład „wynalezienie na nowo modelu rozwoju”).
Krótko mówiąc, ludzka bieda!
Cóż, w Cydii mam tylko te darmowe jako adresy repo
Imods będą jedynymi wariantami z pieniędzmi, zostań przy pangu, daj spokój z iModami
Odkąd pojawił się iOS 7, porzuciłem Cydię
Źle zrobiłeś 🙂
zatwierdzenia
Nie zgadzam się z tym, co zatwierdziła @aha :-))