Apple to jedna z amerykańskich firm informatycznych, która nie inwestuje kolosalnych sum pieniędzy w lobbowanie na rzecz amerykańskiego senatu i kongresu, ale od 2013 roku zwiększyła kwoty przeznaczone na ten proces. W 2013 Apple zainwestowało Na lobbowanie wydał 3.5 mln dolarów, a do września 2014 roku zainwestował 2.9 mln dolarów, by za cały 2014 rok kwota ta mogła wynieść prawie 3 mln dolarów.
Do premiery pierwszego modelu iPhone'a Apple zainwestował aż 1 milion dolarów w lobbowanie w Waszyngtonie, ale przyspieszony wzrost sprzedaży zmusił go do włączenia się w proces decyzyjny w amerykańskim Kongresie i Senacie. W tym pomyśle Apple zatrudnił firmy specjalizujące się w lobbowaniu, aby wspierały jego interesy w amerykańskiej stolicy, co prawdopodobnie przyczyniło się do powstania korzystnego ustawodawstwa.
Wilmer Cutler Pickering Hale and Dorr to firma reprezentująca interesy Apple w USA i niezależnie od niej Tim Cook odbył liczne spotkania z senatorami czy członkami Kongresu Amerykańskiego, ale nawet z prezydentem Barackiem Obamą. Choć Microsoft inwestuje dwa razy więcej niż Apple, a Google 4 razy więcej, firma z Cupertino nie wydaje się skłonna do zwiększania swoich inwestycji do takiego poziomu.
