Wczorajszy dzień był jednym z czarnych dni w historii Apple i to dlatego przez prawie 12 godzin najważniejsze usługi online były wyłączone dla wszystkich właścicieli iDevice/Mac z Apple ID. Cały ekosystem iTunes Store nie mógł być używany do niczego innego niż przeglądanie dostępnych w nim treści, przy próbie pobrania jakiegokolwiek produktu pojawiały się komunikaty o błędach. Apple przeprosił za problemy i stwierdził, że opierają się one na błędnej konfiguracji wewnętrznego DNS jego serwerów, co dotknęło setki milionów ludzi.
Po raz pierwszy w historii iCloud nie można było uzyskać dostępu do jego podstawowych usług przez tak długi czas, a firma Apple spotkała się z liczną krytyką ze strony niezadowolonych użytkowników. Biorąc pod uwagę, że z jego usług Apple korzystają setki milionów ludzi, a niektórzy z nich utrzymują się z nich, problemy nie powinny były mieć miejsca. Jeszcze bardziej komiczne jest to, że nawet sklepy Apple Store nie mogły korzystać ze standardowych metod zbierania pieniędzy, dlatego usunęły ze swoich magazynów „antyczne” urządzenia, aby móc autoryzować płatności klientów.
Poza wyjaśnieniami udzielonymi wczoraj wieczorem firma Apple nie podała szczegółowo przyczyn tak poważnych problemów ze swoimi usługami i prawdopodobnie nie zrobi tego ponownie w najbliższej przyszłości. Niestety takie problemy się zdarzają, są zrozumiałe, ale bunt użytkowników jest uzasadniony.
