Apple został niedawno oskarżony przez kanadyjską firmę o nieuprawnione wykorzystanie części własnych technologii w produktach wprowadzonych na rynek w ostatnich latach i pozwał ją do sądu, żądając 100 milionów dolarów odszkodowania. Kanadyjska firma zgłosiła do dyskusji 5 patentów, które dotyczą technologii komunikacji bezprzewodowej, ale ława przysięgłych uznała, że Apple ich nie naruszył.
Decyzja jury opiera się na fakcie, że odpowiednie patenty należały do innej firmy, ale początkowo były zarejestrowane na rzecz Nokii i stanowiły część standardu FRAND, co oznaczało, że można było z nich korzystać po opłaceniu rozsądnych licencji. Kanadyjska firma twierdziła odwrotnie i twierdziła, że Apple wykorzystał je bezprawnie, choć już przy pierwszym wdrożeniu w iDevices, w 2011 roku, Apple powołał się na fakt, że z patentów można korzystać bez specjalnej umowy licencyjnej zawartej z holdingiem firma .
Ława przysięgłych obradowała przez około pięć godzin, zanim wydała werdykt w poniedziałkowy wieczór. Firma, której patenty pierwotnie należały do Nokia Corp, domagała się na rozprawie odszkodowania w wysokości 100 milionów dolarów. Stwierdził, że ma prawo do części sprzedaży urządzeń Apple i podobnych, przyszłych urządzeń. Apple ustaliło, że ewentualne szkody wyniosą mniej niż 1 milion dolarów. Jury odrzuciło także twierdzenie Apple, jakoby Core Wireless naruszyło swój obowiązek udzielania licencji na swoje patenty, które są uważane za niezbędne w branży, na uczciwych i niedyskryminujących warunkach.
Oprócz unieważnienia pierwotnej reklamacji jury odrzuciło także skargę Apple, która zarzucała kanadyjskiej firmie naruszenie warunków stosowania patentów FRAND, więc w tej batalii nikt nic nie wygrał.