Jay-Z dał niedawno koncert w USA w ramach trasy B-Sides i podczas sesji freestylingowej ironizował Apple, Google, Nike, YouTube czy Spotify przed swoimi fanami. Jay-Z uruchomił niedawno usługę strumieniowego przesyłania dźwięku o nazwie Tidal, która nie została przyjęta z wielkim entuzjazmem przez fanów, mimo że wielu amerykańskich artystów zgodziło się na wyłączną dystrybucję swoich dzieł za jego pośrednictwem.
Apple został oskarżony o „wbijanie kijów w koła” w przypadku uruchomienia aplikacji Tidal na iPhone'a, ale w przypadku pozostałych firm, z których Jay-Z wyśmiewał, najprawdopodobniej mówimy o różnych innych problemach, z którymi borykał się Apple Amerykańska gwiazda miała ze sobą. Poza Nike wszyscy są konkurentami Tidala, wszyscy pozwalają na słuchanie muzyki w taki czy inny sposób, wszyscy generują rocznie spore sumy pieniędzy.
Kpiący z iPhone'ów Apple i butów Nike, Jay-Z Nie zapomniałem tego Jimmy Iovine, współzałożyciel Beats, został wyśmiany za próbę kupienia współzałożyciela Tidala przed uruchomieniem jego usługi. Rzeczywistość, jaką zobaczycie na nagraniu, jest taka, że Tidalowi nie udaje się przekonać wielu osób do zapisania się na abonament, a dzieje się tak dlatego, że duże firmy starają się zapobiec jego popularyzacji, co jak dotąd udaje się.