iOS 9 przynosi wiele ważnych wiadomości dla osobistego asystenta Siri, ale także poprzez system o nazwie Proactive, system operacyjny Apple staje się znacznie mądrzejszy. Zanim pomyślisz, że Apple coś zrewolucjonizował, warto wspomnieć, że tak naprawdę mówimy o przejęciu niektórych funkcji od niektórych konkurentów, tych z Cupertino, którzy nie robią nic innego, jak tylko adaptują iOS 9 i udostępniają je posiadaczom iDevice.
Przyglądając się uważnie temu, co konkurenci Apple’a oferują na terminale mobilne, zauważamy, że wiele funkcji zaprezentowanych wczoraj wieczorem przez te z Cupertino na iOS 9 w dużym stopniu do nich przypomina.
Google, Microsoft, Samsung i różni twórcy aplikacji innych firm ucierpieli z powodu tego, co ogłosił wczoraj wieczorem Apple, w tym słynna firma deweloperska Flipboard.
Wracając jednak do funkcji, te, które przynoszą wielozadaniowość na iPadzie w iOS 9, są już od jakiegoś czasu dostępne w Windows 8, Windows 8.1, czy nawet na różnych tabletach z systemem operacyjnym Android, więc nie są specjalnie nowe.
Jeśli spojrzymy na OS X El Capitan i funkcję automatycznego zmieniania rozmiaru okien, gdy znajdują się one blisko rogu ekranu, to od razu przypominamy sobie Windowsa i funkcję, jaką oferuje od lat.
Dla Siri Apple zapożyczyło mnogość funkcji od Cortany czy Google Now, a system Proactive bazował na najważniejszych usługach oferowanych przez konkurentów z Cupertino.
Dokładniej mówiąc, mówimy o alertach dla przypomnień na podstawie ruchu, możliwości analizowania wiadomości e-mail i ich przeszukiwania lub pobierania informacji do różnych działań, możliwości ustawiania przypomnień na podstawie informacji z e-maili, możliwości dostarczania alertów na podstawie lokalizacji, czas i wykonane czynności oraz wiele innych.
Apple nie wymyśliło niczego nowego w Proactive na iOS 9, większość funkcji istnieje w takiej czy innej formie na konkurencyjnych platformach lub w różnych aplikacjach, które są już dostępne w App Store.