Apple i scjentologia – połączenie odkryte przez reżysera filmowego

Apple ScjentologiaReżyserem filmu dokumentalnego jest Alex Gibney Steve Jobs: Człowiek i maszyna, w którym Steve Jobs zostaje przedstawiony w niezbyt korzystnym świetle, biorąc pod uwagę pracę wykonaną na przestrzeni czasu zarówno wewnątrz firmy Apple, jak i w ramach NeXT.

Rozmawiając z wieloma osobami na potrzeby filmu dokumentalnego i zdobywając wiele informacji, Gibney doszedł do wniosku, że porównał kult Apple i kult Steve'a Jobsa z kultem kościoła scjentologicznego, co wiele osób uznało to porównanie za zupełnie niewłaściwe.

Twierdzi, że Apple to organizacja, która zarabia ogromne sumy pieniędzy na celebrytach swoich fanów, jednocześnie zastraszając osoby, które próbują przedstawiać negatywne strony jej pracy, przy czym stwierdzenie to jest jak najbardziej prawdziwe nawet w przypadku Steve'a Jobsa .

Kręcąc także film dokumentalny o scjentologii, ma wszystkie niezbędne informacje, aby porównać obie kultury i argumentować, że między Stevem Jobsem a znanym artystą Jamesem Brownem istnieje wiele podobieństw, które trudno przeoczyć.

Obaj byli niesamowitymi wykonawcami; byli genialni, jeśli chodzi o zrozumienie, jak ważny był zespół dla ich sukcesu” – powiedział. „Steve Jobs otaczał się naprawdę utalentowanymi ludźmi. Ale byli też bezwzględni, niezwykle ambitni i w pełni przypisywali sobie pracę wykonaną przez innych.

Twierdzi, że zarówno Jobs, jak i Brown mieli fantastycznych przedstawicieli na scenach, na których występowali, i bardzo dobrze rozumieli, jak ważni są ludzie wokół nich, aby odnieść sukces. W tej idei Steve Jobs otaczał się bardzo utalentowanymi ludźmi, którzy byli bardzo ambitni i gotowi zrobić wszystko, aby odnieść sukces, a Steve Jobs przechwalał się swoją pracą.

Kilka miesięcy temu miał swoją premierę dokument Steve Jobs: The Man and the Machine Menedżerowie i pracownicy Apple opuścili salę, w której został przedstawiony, a wszystko to z pogardą dla tego, co Gibney osiągnął dzięki posiadanym informacjom.

Poza tym, co twierdzi Gibney, fanów Apple’a od zawsze porównywano do wyznawców sekty czy religii i z pewnością nie jest to ostatni raz, kiedy mamy do czynienia z tego typu porównaniem.