W tym tygodniu pracownik firmy Foxconn został znaleziony martwy obok jednego z budynków tworzących kampus fabryki Foxconn w Zhengzhou, gdzie od kilku lat montowane są terminale do iPhone'a dla firmy Apple.
Ci z Foxconn nie potwierdzili, że pracownik popełniłby samobójstwo, ale organizacja pozarządowa monitorująca prawa pracowników pracujących w fabrykach w Chinach twierdzi, że osoba ta skoczyłaby z dachu budynku, w pobliżu którego została znaleziona i że być przypadkiem samobójstwa.
Odpowiednia osoba pracowała w ramach Foxconn od października 2010 r., czyli mówimy o 5-letnim pracowniku, który z nieznanych na razie powodów zdecydował się zakończyć swoje dni, ale jaki jest prawdziwy powód tej tragicznej akcji, zapewne nigdy się nie dowiemy.
Sprawę badają władze w Chinach, a ci z Foxconn twierdzą, że obecnie współpracują z nimi w celu ustalenia przyczyn samobójstwa ich byłego pracownika, który według dotychczasowych informacji ma zaledwie 28 lat.
Firma podała, że w tym tygodniu w fabryce Foxconn Technology Group w Zhengzhou znaleziono ciało pracownika chińskiego zakładu montującego iPhone'a Apple. Foxconn powiedział, że we wtorek 28-letniego pracownika znaleziono przed jednym z budynków na terenie kampusu w środkowych Chinach. Grupa wsparcia z siedzibą w Nowym Jorku, China Labor Watch, poinformowała, że pracownik skoczył z budynku i popełnił samobójstwo.
Foxconn i inni producenci elektroniki zainstalowali sieci „samobójców” wokół budynków, w których przebywają pracownicy ich fabryk, ale nie są one wystarczająco dobre, aby chronić ludzi, którzy decydują się zakończyć swoje dni.
W zeszłym roku Tim Cook odwiedził różne fabryki firm montujących terminale do iPhone'a i doszedł do wniosku, że większość pracowników pracuje w dobrych warunkach, ale to nieprawda.