HTC to nowa Nokia, jest warta mniej niż pieniądze na kontach

Logo HTCW 2011 HTC był jednym z najważniejszych producentów smartfonów na świecie, ale w 2015 roku firma ma niższą wartość niż rezerwy pieniężne utworzone w wyniku inwestycji długoterminowych lub krótkoterminowych oraz dostępne środki na rachunkach.

Dokładniej, w 2011 roku kapitalizacja giełdowa HTC było to nieco ponad 30 miliardów dolarów, ale w 2015 roku osiągnęło zaledwie 1.5 miliarda dolarów, czyli mniej niż rezerwa pieniężna firmy, co świadczy o utracie zaufania inwestorów do tajwańskiego producenta.

Większość inwestorów HTC zdecydowali się na sprzedaż posiadanych udziałów w tajwańskiej spółce ze względu na coraz słabsze wyniki finansowe i awarie najnowszych modeli smartfonów z najwyższej półki, tak że obecnie jedyną wartościową rzeczą spółki jest rezerwa pieniężna.

Zdaniem analityków inwestorzy nie wyceniają obecnie marki i wszystkich towarów firmy HTC, uznając, że wartość ma tylko ta rezerwa pieniężna, a pozostała część spółki nadaje się jedynie na sprzedaż w celu odzyskania inwestycji zrobiony.

Spadek cen akcji HTC Corp. w tym roku o 60 procent spowodował, że jego wartość rynkowa spadła poniżej stanu środków pieniężnych w kasie. Oznacza to, że inwestorzy w rzeczywistości twierdzili, że marka, fabryki i budynki producenta smartfonów są bezwartościowe. Środki pieniężne HTC są jedynym aktywem mającym wartość dla akcjonariuszy. Większości pozostałych aktywów nie należy uwzględniać w wycenie, bo przed nami kolejne odpisy, a marka nie ma żadnej wartości.

Według części amerykańskich analityków HTC ma niewielkie szanse na osiągnięcie zysków do 2017 roku, a ponieważ jedną trzecią jego wartości stanowią produkty znajdujące się na stanie i część faktur do odbioru, akcje spółki nie są już tak atrakcyjne.

 Niestety, HTC zdaje się śledzić losy fińskiej firmy Nokia i jeśli w najbliższym czasie sytuacja nie zmieni się radykalnie, to HTC prawdopodobnie zbankrutuje za niecałe 2 lata, a „śmierć” nowego producenta smartfonów potwierdza, jak agresywna jest jest konkurencja w tym segmencie.