Apple ma obowiązek pomóc FBI uzyskać dostęp do danych terrorysty w iPhone’ie

Zeszłego lata terroryści Syed Farook i jego żona Tashfeen Malik w ataku, który miał miejsce w San Bernadino, zginęło 14 osóbw USA FBI udało się zdobyć iPhone'a jednego z nich, ale nie mogąc samodzielnie uzyskać dostępu do jego danych, zwróciło się do sądu o zmuszenie Apple do pomocy agencji.

Tak orzekł amerykański sędzia Apple musi pomóc FBI w uzyskaniu dostępu do danych z iPhone'a 5C należąca do władz, firma z Cupertino dotychczas nie chciała dobrowolnie zaoferować swojej pomocy, ale teraz może zostać do tego zmuszona.

W wyroku sądu w dalszym ciągu jest mowa o tym, że Apple musi zaoferować swoją pomoc w rozsądnych granicach, mając możliwość zaatakowania tej decyzji, jeśli uzna, że ​​nie mówimy o uzasadnionej prośbie, ale o czymś, czego nie może zrobić.

Co ciekawe, w decyzji sędziego przewidziano kilka metod dostępu do danych z iPhone'a terrorysty, polegają one na wyłączeniu funkcji automatycznego usuwania danych w przypadku zbyt częstego wprowadzania kodu zabezpieczającego, przy czym FBI może wykorzystać atak brute-force w celu odkrycia kodu zabezpieczającego.

Nadal mamy jeden z telefonów zabójców, którego nie udało nam się otworzyć. Minęły dwa miesiące, a my nadal nad tym pracujemy. Nie chcę tylnych drzwi. Chciałbym, żeby ludzie stosowali się do nakazów sądu. Apple dysponuje wyłącznymi środkami technicznymi, które mogłyby pomóc rządowi w dokończeniu poszukiwań, ale odmówił dobrowolnego udzielenia tej pomocy.

Apple już w przeszłości twierdził przed sądami, że po ustawieniu kodu zabezpieczającego nie ma możliwości dostępu do danych zabezpieczonych przez iOS, a teraz zapewne będzie próbował przekonać sąd do dokładnie tego samego, aby nie musieć zapewnić dostęp do danych.