Najnudniejsza i najdziwniejsza konferencja Apple ostatnich lat

Rozpoczął się poniedziałek w Cupertino najnudniejsza i najdziwniejsza konferencja ostatnich lat, Tim Cook i jego zespół przetrzymują grupę dziennikarzy więźniowie przez godzinę, podczas której zaprezentowali wiele rzeczy, którymi jeszcze więcej osób w żaden sposób nie interesuje.

Pierwsza część konferencji poświęcona była prezentacji wysiłków Apple na rzecz recyklingu starych produktów i wykazania, że ​​chroni przyrodę, a także inicjatyw na polu medycznym, o których prasa szybko zapomniała.

Druga część poświęcona była prezentacji nowości, które tak naprawdę są już stare i mówię to dlatego, że Apple zaprezentowało specjalnego iPhone'a, który wygląda jak 5-letni i ma wypuszczony jesienią ubiegłego roku sprzęt kogoś innego.

Nie mówię tego iPhone SE nie przyniesie to Apple dobrej sprzedaży ani że smartfon jest zły, ale prezentacja nie zachwyciła, a obecni na sali byli pod takim samym wrażeniem, jak wielu śledzących transmisję na żywo z Cupertino.

w cazul iPad Pro 9.7 cal mówimy o dokładnie tym samym, 9.7-calowym tablecie, który wygląda jak 12.9-calowy i ma swój własny sprzęt, a jedyną różnicą jest aparat, który Apple zaprezentował już jesienią i o którym już tam wiedzieliśmy wszystko było wiedzieć.

Jedynymi naprawdę nowymi elementami są ceny, jakie Apple pobiera za te dwa produkty, ale także Paski do Apple Watcha co wywoła jeszcze większe zamieszanie wśród osób kupujących smartwatch sprzedawany przez Apple.

Szczerze mówiąc, myślę, że gdyby Apple po prostu wypuścił iPhone'a SE i iPada Pro 9.7 cala w Apple Store Online bez tej prezentacji, wpływ na świat byłby taki sam i oszczędziłby nam wszystkim utraty godzina mojego życia na oglądaniu konferencji linia włosów.

Po śmierci Steve'a Jobsa konferencje Apple'a zaczęły być coraz bardziej nudne, przynajmniej dla mnie, niezależnie od tego, co prezentują ludzie z Cupertino i bez charyzmatycznego człowieka na scenie, Apple będzie miał przyszłe konferencje równie nudne jak te Samsunga, HTC itp.

Co myślisz ?