Nie jest już tajemnicą, że wielu z nas chodzi z oczami przyklejonymi do ekranów smartfonów. A jeśli spojrzymy na coś naprawdę urzekającego, wszystko wokół nas zdaje się znikać, w tym inni ludzie, rowery, ciężarówki jadące z naprzeciwka...
Aby „dopasować się” do uzależnienia mieszkańców i turystów od smartfonów, miasto Augsburg w Niemczech zdecydowało się zainstalować światła ostrzegawcze na chodniku.
Tak, aby zapewnić pieszym bezpieczeństwo, gdy patrzą w dół i zwracają uwagę na powiadomienia z Facebooka i przychodzące SMS-y, w chodniku w pobliżu dwóch przystanków tramwajowych w pobliżu uniwersytetu wbudowano teraz rzędy czerwonych diod LED, a jeśli się powiedzie, zostaną one rozszerzone na cały chodnik reszta miasta.
Może się to dla nas wydawać dziwne, a nawet zabawne, ale jest smutny powód podjętej decyzji, w Augsburgu zginęła 15-letnia dziewczyna, która weszła pod tramwaj, patrząc na swój smartfon i słuchając muzyki, oraz dwie inne osoby zostały ranne w wyniku podobnych incydentów. Nam też przytrafiły się niefortunne sytuacje.
Wydaje się, że Niemcy też mają takie określenie na ludzi, którzy cały czas spędzają wpatrzeni w telefon komórkowy: smombie („smartfonowe zombie”). Czerwone światła włączają się okresowo, gdy przechodzenie przez przystanki tramwajowe jest zabronione dla pieszych.
Wykonywanie połączeń, słuchanie muzyki, korzystanie z aplikacji i wysyłanie SMS-ów powoduje ryzyko rozproszenia uwagi w ruchu drogowym. Wielu pieszych wyraźnie nie docenia zagrożeń dla własnego bezpieczeństwa, jeśli w ten sposób odwracają uwagę od wydarzeń na ulicy.
~ Clemens Klinke – badacz