Google czyści wyszukiwarkę z pirackich treści

Spółka Google pełna walka z witrynami tego typu potok które hostują linki umożliwiające pobieranie pirackich treści na komputery użytkowników, a w pierwszej połowie 2016 roku amerykańska firma usunęła ze swojej wyszukiwarki 523 mln linków tego typu Szukaj w Google.

Google codziennie otrzymuje prośby o usunięcie linków do pirackich treści z wyszukiwarki Google, a amerykańskiej firmie udaje się codziennie usuwać od 18 do 24 milionów linków, więc mówimy o niezwykle rozbudowanej operacji mającej na celu wyczyszczenie wyszukiwarki pirackich treści.

Strony z torrentami są używane przez Szukaj w Google aby przyciągnąć użytkowników chcących pobrać różnego rodzaju pirackie treści, a Google ma prawny obowiązek pomagać twórcom treści i usuwać tego typu linki, jak dotąd firma udowodniła, że ​​stara się oferować pomoc.

Google twierdzi, że 98% próśb otrzymanych od twórców treści zostało zrealizowanych, a w pierwszej połowie 2016 roku usunęła tyle linków, ile w całym 2015 roku, więc jest szansa, że ​​w tym roku łączna liczba usuniętych linków będzie dwukrotnie większa jeden zarejestrowany w ciągu ostatniego roku.

Rosnąca liczba powiadomień wysyłanych do Google przez coraz większą liczbę różnych właścicieli praw autorskich i organów odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa pokazuje skuteczność i skuteczność systemu powiadamiania i usuwania. Ponieważ Internet stale się szybko rozwija, a dzięki nowym technologiom właściciele praw autorskich i organy odpowiedzialne za egzekwowanie prawa mogą taniej i szybciej wykrywać naruszenia w Internecie, możemy spodziewać się, że liczby te będą nadal rosły.

Choć ci z Google zdają się na siłę usuwać ze swojej wyszukiwarki linki zawierające pirackie treści, to ci, którzy żądają usunięcia tych linków, twierdzą, że w rzeczywistości amerykańska firma nie robi wystarczająco dużo, aby rozwiązać problem, zarzucając jej, że to ona głównym źródłem odkrywania pirackich treści.

Biorąc pod uwagę bardzo dużą liczbę stron z torrentami i chęć piractwa treści, jest mało prawdopodobne, że komukolwiek uda się kiedykolwiek powstrzymać to zjawisko, zwłaszcza że wszystko, co teraz widzimy, to jedynie przejście do środowiska internetowego wielowiekowych praktyk.