Jak Michael Fassbender próbował uciec od roli Steve'a Jobsa

Michael Fassbender to jeden z najpopularniejszych i najbardziej cenionych aktorów w Hollywood i choć jego występ w filmie Steve Jobs został doceniony przez krytyków, nie chciałby zagrać głównej roli. Michael Fassbender nie był pierwszym wyborem producentów filmu, Leonardi DiCaprio i Christian Bale początkowo odmówili zaproponowanej roli.

Michael Fassbender mimo wszystko zgodził się wcielić się w Steve’a Jobsa w filmie, który od fanów byłego prezesa firmy Apple zebrał więcej pochwał niż pieniędzy. Choć początkowo zgodził się z tą rolą, Michael Fassbender szybko zorientował się, że mu nie odpowiada i zaczął nawet zastanawiać się, jak pozbyć się trudu grania Steve'a Jobsa.

Sprawy zaszły tak daleko, że Michael Fassbender w pewnym momencie pomyślał nawet o złamaniu ręki, aby móc zerwać kontrakt z domem produkcyjnym. Oczywiście tak się nie stało, a występ dał wyjątkowy, nawet jeśli sprzedaż biletów w kinach nie dorównywała jego występowi.

„Podczas prób próbuję znaleźć sposób na ucieczkę od tej pracy. Pamiętam moment, kiedy powiedziałem kierowcy: „Jeśli włożę rękę między drzwi a nadwozie, należy mocno popchnąć drzwi. Musiałbym złamać rękę i tym samym pozbyć się roli.” Wszystko, co napisał Aaron Sorkin, było niezwykle skomplikowane. To było jak góra. Uczyłem się tak ciężko, że kiedy przyszedł scenariusz i pojawiła się szansa, pomyślałem, że ta rola nie jest dla mnie, że zostałem źle wybrany”.

Michael Fassbender Steve Jobs