Apple: WikiLeaks atakuje użytkowników iPhone'ów

W ostatnich tygodniach WikiLeaks opublikowało ponad 10.000 XNUMX tajnych dokumentów CIA opisujących luki wykorzystywane przez tę agencję do wykorzystywania systemów operacyjnych iOS i macOS. Apple twierdzi, że wszystko, co wyciekło z WikiLeaks, zostało objęte jego aktualizacjami zabezpieczeń, ale trudno powiedzieć, ile jest w tym prawdy.

Choć przedstawiciele WikiLeaks są otwarci na współpracę z dowolną firmą w celu zabezpieczenia swoich produktów, Apple ma zupełnie inne podejście. Apple twierdzi, że WikiLeaks próbuje zaszkodzić użytkownikom iPhone'ów, publikując te dokumenty, które pokazują luki w systemie operacyjnym iOS używanym w tych produktach.

Apple oczekuje, że WikiLeaks prześle mu luki wykryte w dokumentach CIA i nie chce z nimi współpracować przy ich odkrywaniu. Apple nie wspiera działalności WikiLeaks i twierdzi, że ujawnienie tych dokumentów zagraża użytkownikom terminali iPhone na całym świecie, to samo dotyczy komputerów Mac.

Oczywiście podejście osób w Apple jest błędne i że analizując informacje posiadane przez WikiLeaks, można dowiedzieć się wiele na temat luk, o których nie ma pojęcia. Spodziewano się, że Apple nie będzie łatwo współpracować z WikiLeaks i że społeczeństwo nie będzie mogło wspierać ich działalności, więc czas pokaże, czy sytuacja się zmieni.

„Daliśmy im instrukcje, aby przesyłali wszelkie żądane informacje w ramach naszego normalnego procesu i zgodnie z naszymi standardowymi warunkami. Jak dotąd nie otrzymaliśmy od nich żadnych informacji, które nie byłyby własnością publiczną. Jesteśmy niestrudzonymi obrońcami bezpieczeństwa i prywatności naszych użytkowników, ale nie tolerujemy kradzieży ani nie współpracujemy z osobami, które grożą wyrządzeniem krzywdy naszym użytkownikom.”

Apple Wikileaks na iPhone'a