UBER rezygnuje z bardzo kontrowersyjnej funkcji

UBER usunął z aplikacji bardzo kontrowersyjną funkcję, która na stałe monitoruje lokalizację użytkowników po odbyciu przejazdu przez platformę.

UBER jest obecnie największą usługą transportu pasażerskiego w trybie taksówkowym, nie będąc firmą posiadającą licencję na świadczenie tego typu usług. UBER posiada aplikację, z której korzysta niezwykle duża liczba osób na całej planecie, a ostatnio został pozbawiony jednej ze niezwykle kontrowersyjnych funkcji, przez które amerykańska firma była w ostatnich latach mocno krytykowana.

W zeszłym roku UBER był zamieszany w ogromną aferę po ujawnieniu, że aplikacja monitoruje lokalizację użytkowników, nawet jeśli jest całkowicie wyłączona w tle. Część klientów zgłaszała, że ​​przez kilka dni była monitorowana przez aplikację UBER bez początkowo wiedzy, a firma broniła się, mówiąc, że tego nie robi, ale oczywiście skłamała, więc teraz całkowicie wyeliminuje tę funkcję.

UBER został wymuszony przez firmę Apple na zmianę, która eliminuje ciągłe monitorowanie, iOS 11 oferuje możliwość aktywnej aktywacji tylko wtedy, gdy aplikacja jest używana, a nie przez cały czas, jak to miało miejsce do tej pory. Nie przejmując się faktem, że Apple zobowiązało się do wprowadzenia tej zmiany, przynajmniej w iOS, firma UBER ogłosiła, że ​​wdraża opcję monitorowania lokalizacji tylko wtedy, gdy korzystamy z jego aplikacji.

UBER rezygnuje z bardzo kontrowersyjnej funkcji

uber rezygnuje z kontrowersyjnej funkcji

UBER nigdy nie wyjaśnił, dlaczego chce przez cały czas monitorować lokalizację swoich użytkowników, twierdząc jedynie, że chce zapewnić im bezpieczeństwo po przejażdżkach, co jest kłamstwem. Niektórzy twierdzili, że tak naprawdę UBER chciał wykryć kierowców, którzy próbowali oszukać system, kontynuując przejazdy, mimo że powstrzymywali ich od aplikacji, ale prawdę znają tylko ci z firmy, o czym przekonamy się za kilka dni lata.

UBER twierdzi, że nie gromadzi danych od użytkowników iPhone, ale tylko z Androida, ale zapewne wynika to z obawy, że Apple może usunąć ich aplikację z AppStore, jak groził Tim Cook. Użytkownicy iPhone'ów również skorzystają z nowej funkcji ograniczającej lokalizację poprzez aplikację UBER, ale tak naprawdę na zmianie skorzystają tylko ci, którzy nie zainstalują iOS 11, bo reszta ma już ją aktywną.

„Oczekuje się, że zmiana, która przywraca użytkownikom możliwość udostępniania danych o lokalizacji tylko podczas korzystania z aplikacji, zostanie ogłoszona we wtorek i zostanie wdrożona dla użytkowników iPhone'a od tego tygodnia. Pojawia się, gdy Uber próbuje podnieść się po serii kryzysów, których kulminacją było usunięcie dyrektora generalnego Travisa Kalanicka i innych członków kadry kierowniczej najwyższego szczebla”.

UBER dowiedział się teraz, że Apple nie jest firmą, którą można oszukać, ponieważ szanse na to, że ujdzie mu to na sucho, są bardzo małe, niezależnie od tego, jak wszystko przemyślisz. Ci z UBERA nie podali, kiedy będzie dostępna aktualizacja aplikacji na iPhone'a zawierająca tę zmianę, ale z pewnością nie będziemy na nią długo czekać, biorąc pod uwagę jej wagę.