Google ukradł ważnego pracownika Apple

Google zatrudnił ważnego inżyniera z Apple, aby kontynuował ewolucję procesorów, które zamierza stosować w swoich telefonach.

Rok 2017 był rokiem, w którym Google wreszcie na poważnie zajęto się produkcją smartfonów, a rok nie mógł zakończyć się lepiej niż zatrudnieniem ważnego inżyniera. Opuścił Apple i był jednym z założycieli grupy Apple która w ostatnich latach rozwija procesory stosowane w iPhone'ach i iPadach.

John Bruno to nazwisko tego inżyniera, który odegrał niezwykle ważną rolę w rozwoju chipów z serii A dla iPhone'a i iPada, a także procesorów do nich. Jego rola w Google nie została ujawniona, ale jest całkiem jasne, że pomoże firmie z Mountain View zwiększyć konkurencyjność wobec Apple pod względem procesorów do smartfonów.

Google nie tylko ukradł utalentowanych inżynierów Apple'owi, ale także Qualcommowi, a od HTC kupił cały oddział produkujący telefony komórkowe na rynki światowe. Mając tak wielu utalentowanych inżynierów, ci z Google'a uczynią serię Pixel bezpośrednimi konkurentami iPhone'a i Samsunga, choć druga seria ma bardzo duże problemy.

Google inwestuje bardzo duże pieniądze w rozwój smartfonów o dużej wydajności, a produkując własne procesory, będzie miał znacznie większą kontrolę nad końcowymi wrażeniami. Google podejmuje drugą próbę zostania producentem smartfonów premium, ale w przeciwieństwie do pierwszej inicjatywy wydaje się, że teraz odnosi większy sukces.

„Google zatrudniło Johna Bruno, szanowanego projektanta chipów z Apple, który pracował nad serią chipów do iPhone’a od 2012 roku. Zatrudnienie jest częścią przygotowań Google do zaprojektowania własnych chipsetów do urządzeń konsumenckich, takich jak telefon Pixel .”

Inżynier Google Apple