Facebook ma w aplikacjach dla iPhone oraz oprogramowanie na Androida, które pozwala amerykańskiej firmie słuchać użytkowników i tego, co się wokół nich dzieje – twierdzi Christopher Wylie, człowiek, który ujawnił wszystko, co kryje się za Cambridge Analytica. Wylie twierdzi, że nie tylko Facebook, ale także inne firmy posiadają oprogramowanie, które potrafi podsłuchiwać, co mówią użytkownicy i co dzieje się w ich otoczeniu, a wszystko to bez wiedzy użytkownika.
Zdaniem Wyliego Facebook miałby używać tego oprogramowania do ulepszenia sposobu wyświetlania reklam w aplikacjach na iPhone'a i Androida, a wszystko to w oparciu o to, co oglądamy w telewizji, o czym wokół nas dyskutuje się itp. Według Wyliego Facebook nie byłby w stanie podsłuchiwać wszystkich rozmów użytkowników i analizować danych w celu uzyskania poufnych informacji o użytkownikach, a wszystko robione wyłącznie po to, aby lepiej wyświetlać reklamy reklamodawców.
Facebook słucha tego, co robisz i co dzieje się wokół Ciebie
Facebook miałby zdradzać część sposobów, w jakie monitoruje użytkowników, jednak według Wyliego ujawnia jedynie pewne aspekty swojej działalności, ukrywając przed użytkownikami te najbardziej niepokojące. Zdaniem Wyliego Facebook byłby świadomy tego, co robi, ale wolałby to ukryć, aby nie obudzić się pozwami za pozwami, czyli wszystkim, co dzieje się w tej chwili niemal wszędzie na świecie.
Facebook także w przeszłości znajdował się w centrum tego typu informacji, jednak do tej pory nie było osób, które posiadałyby poufne informacje na temat działalności firmy, by móc potwierdzić, co się dzieje, także w innych firmach. Niestety, na całym tym skandalu najwięcej tracą jedynie zwykli użytkownicy, przy czym wszystko ma na celu wyciągnięcie od nas jak największej ilości informacji, nie wiedząc w żadnym momencie, co się dzieje.