Facebook ogłosił wczoraj wieczorem, że ograniczy jedną z najbardziej znienawidzonych funkcji wśród wszystkich użytkowników, a to po tym, jak znalazła się w centrum poważnego skandalu pod koniec ubiegłego miesiąca po jej ujawnieniu. Mówię o tym, że Facebook zbiera SMS-y i rejestry połączeń użytkowników Androida, którzy korzystali z aplikacji na swoich telefonach, a wszystko dlatego, że Google pozwolił na wyodrębnienie tych danych, ale żeby uspokoić ludzi, zostaną one usunięte.
Facebook przeanalizował sposób, w jaki ta funkcja została zaimplementowana w telefonach z Androidem i uznał, że nie będzie ona korzystna dla użytkowników, dlatego zdecydował się ją zmodyfikować i ograniczyć. Ci z Facebooka twierdzą, że nie zbierają SMS-ów, chociaż udowodniono, że w rzeczywistości to robią, ale zapowiedzieli, że usuną listy połączeń starsze niż 1 rok, więc będą nadal zbierać istniejące, czyli powody są całkiem jasne i niewyjaśnione.
Facebook ogranicza znienawidzoną przez wszystkich funkcję
Facebook twierdzi jednak, że w pewnym stopniu ograniczy dane przesyłane na jego serwery, a informacje dotyczące daty wykonania połączeń nie będą zapisywane w logach przesyłanych do serwerów. Facebook nie potrzebował list SMS-ów i połączeń, które zbierał przez lata, ale oczywiście to nie powstrzymało go od robienia tego non-stop przez cały ten czas, ale jeśli Android nadal oferuje im taką możliwość, dlaczego nie wybrać ich?
„Sprawdziliśmy tę funkcję, aby potwierdzić, że Facebook nie zbiera treści wiadomości i usuwa wszystkie dzienniki starsze niż rok. W przyszłości klient będzie przesyłał na nasze serwery jedynie informacje potrzebne do oferowania tej funkcji, a nie szersze dane, takie jak czas połączeń”.
Facebook dokonał tej zmiany w ramach szeregu zmian mających na celu ograniczenie dostępu do niektórych danych ze swojej platformy w celu wzmocnienia bezpieczeństwa korzystających z niej użytkowników. Facebook stara się jak najprościej wydostać się ze skandalu z Cambridge Analytica, stosując środki mające na celu wzmocnienie zaufania pozostałych użytkowników, ale to oni zadecydują, czy te wszystkie wiadomości dotrą dla nich za późno.