Samsunga GALAXY S10. POŻAR, CO MÓWI SAMSUNG

Samsunga GALAXY S10. Pierwsza jednostka zapaliła się już po 6 dniach użytkowania, oto co o tym jakże poważnym dla telefonów incydencie mówi firma Samsung.

Pożar Samsunga GALAXY S10

Samsung Galaxy s10. Pierwsza jednostka sprzedana przez koreańską firmę już się zapaliła, rozpoczynając wiele dyskusji na temat tego, co stanie się z jednostkami, które są już w rękach części klientów. Wydarzenie miało miejsce w Korei Południowej, a pośrodku znajduje się wersja 5G telefonów Samsung z serii GALAXY S10, a więc nie standardowa, ale model sprzedawany tylko tam, a już niedługo w USA model kosztujący 1300 dolarów.

Samsung Galaxy s10. Urządzenie, które się zapaliło, w chwili zdarzenia znajdowało się na biurku właściciela, który stwierdził, że telefon nie doznałby żadnego uderzenia, zanim samoistnie się zapali, co budzi wiele znaków zapytania. Telefon został zabrany do serwisu firmy Samsung, jednak po dwóch tygodniach analiz koreańska firma wysłała właścicielowi telefonu Samsung GALAXY S10, że go uderzył i dlatego się zapalił.

Samsunga GALAXY S10. POŻAR, CO MÓWI SAMSUNG

Pożar Samsunga GALAXY S10 5G

Samsung Galaxy s10. W wersji telefonów z tej serii 5G, która także posiada ekran o przekątnej 6.7 cala, zastosowano akumulator o pojemności 4500 mAh, największy, jaki kiedykolwiek zintegrowano w koreańskim smartfonie. Ten sam akumulator o pojemności 4500 mAh miałby trafić do wersji 5G Samsunga GALAXY S10 w Samsungu GALAXY Note 10, ale tylko wtedy, gdy dojdzie się do bezpiecznego wniosku, że akumulatory nie zapalą się samoistnie, jak w przypadku Note’a 7.

Samsung GALAXY S10 5g ogień 1

Samsung Galaxy s10. Telefon 5G sprzedawany przez Samsunga zapalił się 6 dni po zakupie, ale firma twierdzi, że z jego produktem nie ma problemu, a jedynie po mocnym uderzeniu, zanim się zapalił. Kiedy telefony Samsung GALAXY Note 7 zapalały się na lewo i prawo, ludzie z Samsunga mówili, że z telefonami nie było żadnych problemów, teraz po pierwszym przypadku Samsunga GALAXY S10 mówią to samo, w zupełnie „normalnym” sposób.

Według rzeczniczki 30-tego, podczas pracy nad modelem „Galaxy S10 5G” na biurku 18-go ubiegłego miesiąca, nagle z urządzenia zaczęło wydobywać się dym. Problemem był nowy produkt, który miał sześć dni. Rzecznik natychmiast odwiedził Centrum Serwisowe Samsunga, aby przeprowadzić analizę przyczyny, ale dopiero dwa tygodnie później otrzymano odpowiedź: „istnieją dowody uszkodzeń zewnętrznych”.

Samsung Galaxy s10. Jedyną dobrą częścią tej historii dla firmy Samsung jest fakt, że mówimy o wersji serii 5G, która jest sprzedawana w bardzo małych ilościach i w bardzo nielicznych krajach.