Sfilmowano Apple MacBook Pro, który wydzielał dym z obudowy i został całkowicie zniszczony, a na podłodze w miejscu, w którym został pozostawiony, widoczne były ślady spalenia. Wygląda na to, że laptop zapalił się podczas normalnego użytkowania, a oczywiście akumulator jest najprawdopodobniej głównym „winowajcą” tej sytuacji.
Firma Apple na razie nie skomentowała sytuacji, ale też nie powie zbyt wiele, zwłaszcza że jest to na szczęście odosobniony przypadek. Takie dowody na zniszczenie MacBooka Pro w trakcie użytkowania pojawiają się niezwykle rzadko, a to dlatego, że baterie do laptopów są zwykle znacznie lepiej chronione fabrycznie.
Sytuacja wciąż przypomina Samsunga, a telefony, które samoistnie zapalały się kilka lat temu, Apple też miały problemy z niektórymi telefonami iPhone.
Mój MacBook Pro eksplodował dzisiaj podczas normalnego użytkowania. Na szczęście bez obrażeń. Jakieś uszkodzenie domu. Mogło być gorzej - dobrze, że nie byłem w samolocie.
Bardzo ciekawi, jak to zrobić @Jabłko odpowiada.@MacRumors @TechCrunch @ 9to5mac pic.twitter.com/pjmpv5Mx9b
- Biała Panda (@whitepanda) 29 maja 2019 r.