UBER. Wydaje się, że stary problem manipulacji cenami nie zniknął w przypadku platformy wspólnych przejazdów, a dzieje się tak dlatego, że kierowcy w dalszym ciągu sztucznie zawyżają ceny dla klientów korzystających z usług firmy. Mówimy o starym problemie, który był już poruszany, a który teraz powraca do uwagi całego świata, po tym jak kilku kierowców UBER-a z USA przyznało, że generują sztuczne podwyżki cen za przejazdy realizowane w amerykańskich miastach.
UBER. Wszystko zaczęło się od incydentów zgłoszonych przez klientów na lotnisku w USA, kiedy to kierowcy platformy wspólnych przejazdów manipulowali cenami w taki sposób, że firma zmuszona była publicznie zaprzeczać istnieniu problemu. Po tym wydarzeniu kierowcy UBERa z różnych innych miast USA przyznali, że mają zwyczaj współpracować w celu sztucznego podwyższania cen przejazdów zamawianych przez klientów za pośrednictwem platformy wspólnych przejazdów.
Kierowcy UBER nadal SZTUCZNIE PODNOSZĄ ceny
UBER. Metoda manipulacji cenami jest klasyczna, kierowcy jednocześnie zamykają aplikację, za pośrednictwem której korzystają z przejazdów, i otwierają ją ponownie kilka minut później, tworząc „zawyżone ceny”. Dla tych z Was, którzy nie wiedzą, co to oznacza, cóż, chodzi o podwyżki cen, gdy popyt przekracza liczbę dostępnych samochodów, kierowców opuszczających platformę w tym samym czasie, aby stworzyć wrażenie, że nie ma wystarczającej liczby samochodów dostępnych na życzenie klienta, a kiedy znów są aktywni, biorą więcej pieniędzy.
„Kierowcy manipulują opłatami, wyłączając jednocześnie aplikacje do wspólnych przejazdów. Następnie, gdy ponownie włączą aplikację, wszyscy kierowcy odczuwają wzrost. Kierowcy Ubera pokazali ABC7, jak szybko mogą podnieść cenę biletu o 10 lub 20 dolarów. Teraz innym kierowcom wspólnych przejazdów w całym kraju nie podoba się, że ich sekret wychodzi na jaw. Wielu kierowców powiedziało ABC7, że nie chcą sztucznego podwyżki, ale czują się do tego zmuszeni po trzech latach obniżek wynagrodzeń. Po odliczeniu wydatków wielu kierowców twierdzi, że zarabiają tylko 5–6 dolarów”.
UBER. Ceny za przejazdy rosną o 10-20 dolarów za przejazd, co jest dużo biorąc pod uwagę, że może to być nawet 50% całkowitej ceny przejazdu, który początkowo chciał wykonać klient. Problem jest tak stary, że jest mało prawdopodobne, aby jakikolwiek kierowca UBERa o nim nie wiedział i tak naprawdę nie da się go rozwiązać, ale aby zadziałał, kierowcy muszą się znać i współpracować, aby wygenerować wzrost cen.
UBER. Kierowcy uzasadniają swoje działania faktem, że za wykonane przejazdy zarabiają bardzo mało, ale to oczywiście nie usprawiedliwia faktu, że oszukują klientów, których przewożą.