iPhone 11 Pro została właśnie ogłoszona przez firmę Apple, ale część osób już zaczęła narzekać, że nowy model telefonu wywołuje chorobę, a właściwie fobię, o której zapewne nie słyszeliście. Trypofobia to fobia, która pojawia się u niektórych osób, gdy widzą kilka dziur umieszczonych obok siebie lub gdy widzą pewne wzorce powiązane z dziurami.
Tak, jeśli mamy być szczerzy, nie mówimy o czymś bardzo powszechnym, ale wydaje się, że wypuszczone do tej pory telefony z kilkoma aparatami umieszczonymi obok siebie nie wywołały u ludzi takiej reakcji. Oczywiście w przypadku iPhone'a 11 Pro mówimy o aparatach, które mają dość duże przetworniki obrazu, a sposób ich umieszczenia jest nie tylko brzydki, ale u niektórych osób wywołuje trypofobię.
CHOROBA, którą iPhone 11 Pro już wywołuje u ludzi
Do obiektów, które mogą wywołać tę chorobę, zaliczają się plastry miodu, truskawki, koralowce, a dla niektórych wydaje się, że problemem może być nawet iPhone 11 Pro, którego firma Apple nie wykryła. Oczywiście nie jest łatwo dać się tak ponieść telefonowi, więc iPhone 11 Pro tak naprawdę nie zdenerwuje nikogo, kto cierpi na trypofobię, ale wiele osób na pewno będzie się śmiać z firmy Apple z powodu Ten.
Od lat cierpię na naprawdę okropną trypofobię i oglądanie zdjęć nowego iPhone'a 11 na mojej osi czasu sprawia, że mam ochotę wszystko podpalić... przestań. pic.twitter.com/E1ucM9eeQy
— Em Harriss (@EmHarriss) 10 września 2019 r.
To, co się teraz mówi o trypofobii, przypomina mi inną sytuację sprzed kilku lat, kiedy niektórzy ludzie mieli zawroty głowy z powodu iOS, a winowajcą były wtedy animacje zaimplementowane przez Apple. Jeśli dałoby się wyłączyć te animacje, nie da się wyłączyć aparatów w iPhonie 11 Pro, więc wszyscy dotknięci trypofobią będą musieli przezwyciężyć problemy, bo innego rozwiązania nie ma.