Netflix: RADICAL Decyzja, jaki wpływ ma teraz na subskrybentów

Netflix ma abonentów z całego świata dotkniętych radykalną decyzją podjętą przeciwko niemu. Oto, co musi szanować i jak ważne jest to.

Zakaz Netflixa

Netflix dotknięta jest radykalną decyzją podjętą przeciwko niej w całkowicie zaskakujący sposób, gdyż spółka jest zobowiązana do zastosowania się do środka, który pojawia się zupełnie nieoczekiwanie, ale o którym tak naprawdę nie można dyskutować. Osoby z Netfliksa są zobowiązane zastosować się do decyzji sądu w Korei Południowej w sprawie filmu Czas na polowanie, wyprodukowany przez południowokoreańskiego reżysera Yoon Sung-hyuna i niestety jego globalna premiera została zablokowana.

Netflix czy sąd w Korei Południowej nałożył przeciwko niemu taki środek, a decyzja sądu została nałożona po tym, jak lokalna firma wszczęła pozew w związku z prawami do filmu. Netflix kupił prawa do dystrybucji filmu od firmy Little Big Pictures, ale inna firma, Contents Panda, kwestionuje ważność tej umowy, twierdząc, że ma poprzednią, która daje jej prawo do dystrybucji filmu.

Netflix: RADICAL Decyzja, jaki wpływ ma teraz na subskrybentów

Netflix chciał wypuścić film dzisiaj Czas na polowanie na całej platformie, ale ci z Contents Panda twierdzą, że mieliby prawa do dystrybucji w 30 krajach plus możliwość dystrybucji w kolejnych 70. Wszystko ma związek z lutowym Berlinale, gdzie film został zaprezentowany, a Netflix podjął decyzję o kupiłbyś prawa do dystrybucji platformy, ale wygląda na to, że sprawy nie są tak proste, jak sobie wyobraża firma, a to odbija się na jej abonentach.

„Światowa premiera thrillera koreańskiego reżysera Yoon Sung-hyuna Time To Hunt została wstrzymana tymczasowym orzeczeniem Centralnego Sądu Okręgowego w Seulu. Po przejęciu praw na całym świecie od lokalnego inwestora i dystrybutora Little Big Pictures, serwis streamingowy planował wypuścić tytuł Berlinale w 190 krajach jutro (10 kwietnia). Jednakże firma zajmująca się sprzedażą Contents Panda wniosła pozew przeciwko Little Big Pictures, kwestionując jej prawo do sprzedaży praw do filmu niepochodzących z Korei, uznając, że pierwotna umowa sprzedaży zawarta z Little Big Pictures nadal obowiązuje”.

Netflix skorzystało z tej umowy po tym, jak Little Big Pictures wykorzystało koronawirus jako siłę wyższą do anulowania umowy podpisanej z Contents Panda, ale firma ta tak naprawdę się z tym nie zgadza. Biorąc pod uwagę, że pozwy mogą ciągnąć się latami, Netfliksowi nie pozostaje nic innego, jak poczekać, aż południowokoreańskie sądy podejmą decyzję, albo zapłacić obu firmom więcej za rozwiązanie problemu.

Netflix Dzisiejszy film chciał dystrybuować w ramach nowości, które niemal codziennie przygotowuje dla klientów, ale niestety nie może cały czas robić tego, na co ma ochotę.