Apple stoi obecnie przed bezprecedensowym problemem po wykryciu bardzo poważnego problemu w iPhonie, iPadzie, komputerze Mac, Apple Watch i innych produktach, które obecnie sprzedaje na całym świecie.
Apple w końcu rozbiłoby bezpieczną enklawę, w której przechowywane są niezwykle ważne dane osobowe ludzi, a wszystkim zajęłaby się grupa chińskich badaczy, którzy również w przeszłości uruchomili rozwiązania jailbreak.
Luka ta odkryta w bezpiecznej enklawie Apple pozwoliłaby hakerom uzyskać dostęp do przechowywanych w niej danych, tj. haseł, informacji o odciskach palców, kluczy potwierdzających płatności mobilne realizowane za pomocą Apple Pay.
Zespół Team Pangu znalazł „nie do naprawienia” lukę w układzie Secure Enclave Processor (SEP) w iPhone'ach. https://t.co/9oJYu3k8M4
- Jin Wook Kim (@wugeej) 29 lipca 2020 r.
Apple na razie nie potwierdziło problemu i niewykluczone, że tego też nie zrobi, ale warto wiedzieć, że ta bezpieczna enklawa nie jest tak bezpieczna, jak chce nam w tej chwili wierzyć firma Apple.
Jeśli chodzi o produkty, których dotyczy problem, mówimy o:
- iPhone 5s i nowsze wersje
- iPad (gen 5) i nowsze wersje
- iPad Air (gen 1) i nowsze wersje
- iPad mini 2 i nowsze wersje
- iPad Pro
- Mac z chipem T1 lub T2
- Apple TV HD (gen. 4) i nowsze wersje
- Apple Watch Series 1 i nowsze wersje
- HomePod