Rumuńska policja: wyjaśnienia do dyskusji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej

Rumuńska policja wyjaśnia dyskusje podziemia

Rumuńska Policja opublikowała dziś serię wyjaśnień w związku z mnóstwem pytań, które pojawiły się w przestrzeni publicznej po spotkaniu szefów instytucji z przywódcami niektórych klanów półświatka w celu omówienia morderstwa innego ważnego przywódcy w Bukareszcie.

„Wyjaśnienia niektórych pytań pojawiających się w przestrzeni publicznej
Czy rumuńska policja zachowała się prawidłowo, czy nie?
Dlaczego się nie komunikowaliście?
Dlaczego Komendant Główny Policji musiał wziąć udział w tej akcji?
Komendant Główny Policji odchodzi czy odchodzi na emeryturę?
Dlaczego mamy bandytów?
Dlaczego ich nie zdekonstruujesz?
ETC.
To tylko część pytań i opinii wyrażanych ostatnio w przestrzeni publicznej do nas, Policji.
Ponieważ mamy obowiązek podawania prawdziwych informacji, ale też dlatego, że czegoś się nauczyliśmy z tego wydarzenia, odpowiemy tutaj:
Rumuńska Policja działała zgodnie z prawem, prawidłowo, zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi przepisami, które mają zastosowanie nie tylko w sytuacjach kryzysowych w naszym kraju, ale także na arenie międzynarodowej. W każdej tego typu sytuacji analizujesz i wdrażasz najskuteczniejsze rozwiązanie, aby chronić życie i integralność ludzi. Nie tylko my to mówimy, żeby usprawiedliwić czy usprawiedliwić nasze działanie, ale mówią to eksperci od zarządzania kryzysowego, zgodnie z zasadami taktyki policyjnej i zbierania informacji, które obowiązują także w innych państwach mających doświadczenie w tego typu zarządzaniu z wydarzeń.
Wiemy, że były głosy, które mówiły, dlaczego pozwoliliśmy, aby to wydarzenie trwało tak długo, dlaczego pozwoliliśmy, aby czuwanie odbyło się w domu. Nikt, nawet my, nie powiedział, że zgodnie z prawem rumuńska policja nie stosuje w tym obszarze środków sankcyjnych.
Nie będziemy powtarzać całego ciągu wydarzeń, przypomnimy jedynie, że wydarzenie to analizowano z dwóch perspektyw: odpowiednio ograniczenia rozprzestrzeniania się nowego koronaawirusa oraz, co bardzo istotne, zapobiegania aktom przemocy, które mogłyby poważnie wpłynąć na porządek publiczny.
Sporo osób twierdziło, że interweniowała policja i przerwała wesele w Konstancy, a w przypadku Bukaresztu „pozwoliła podwładnym na zorganizowanie haniebnej imprezy”, prowadzonej przez kilka dni. Tego też nie wyjaśniliśmy wystarczająco, dlatego teraz zwracamy uwagę opinii publicznej na fakt, że w jednym i drugim przypadku zastosowaliśmy sankcje za naruszenie obowiązujących przepisów. W ten sposób w Bukareszcie nałożono między innymi ponad 250 sankcji, a pogrzeb w dalszym ciągu przebiegał zgodnie z normami prawnymi. Zakazano także dystrybucji 500 paczek, dzięki czemu udało się nie wywołać ogniska wirusa koronowego na tym terenie.
Jednakże z punktu widzenia powodowania przez klany aktów przemocy mogących naruszyć porządek publiczny fakt ten wymaga szerszego wyjaśnienia.
Klany nie pojawiły się w tym roku. Z biegiem czasu organizowano szeroko zakrojone akcje mające na celu ich zniszczenie, a ich główni przywódcy, czasem nawet należący do kolejnych pokoleń, byli wielokrotnie zamykani w więzieniach (rodzina Duduianu to już trzecie pokolenie w więzieniu, niektórzy z nich skazani po raz trzeci).
Wydarzenie, które wywołało obecną debatę publiczną, miało miejsce w wyniku spontanicznego konfliktu między kilkoma osobami, z których część ma udowodnioną działalność przestępczą lub pochodzi z rodzin, o których wiadomo, że mają działalność w środowisku przestępczym.
I tutaj obywatele dobrej wiary mogą słusznie zadawać pytania typu: „dlaczego ich nie aresztowaliście, czy wiedzieliście o nich lub powinniście byli je poznać; była informacja o źródłach i wiadomo było, że w tym domu od dawna uprawiano hazard; co zrobiłeś?"
Możemy odpowiedzieć, że te aspekty są przedmiotem bieżących kontroli i toczących się dochodzeń, które będą trwać do czasu udzielenia odpowiedzi na podstawie materiału dowodowego i zostanie to podane do wiadomości publicznej i przyjęte przez osoby dokonujące tych kontroli.
Możemy teraz powiedzieć, że to niechciane wydarzenie uwydatniło wadliwy aspekt naszej obecnej organizacji:
Odejście z naszych szeregów dużej liczby profesjonalistów, znających wyrafinowaną pracę policji w terenie, ludzi wzbudzających szacunek i strach wśród przestępców, może powodować omdlenia w momentach operacyjnych. Wiemy o tym i staramy się temu szybko zaradzić w każdej zaistniałej sytuacji kryzysowej.
W rezultacie dzisiaj zakończyliśmy dyskusję, dlaczego szef rumuńskiej policji wyszedł na ulice, aby rozwiązać problem, właśnie dlatego, że w tamtym momencie było to jedyne skuteczne rozwiązanie operacyjne. W języku rumuńskim nie mieliśmy innego rozwiązania, które gwarantowałoby powodzenie operacji. Smutne ale prawdziwe. (konkretnie kwestor Vasilescu był na urlopie przez 5 dni, wezwano go w trybie pilnym i rozwiązano problem w ciągu 5 godzin, a zresztą szef rumuńskiej policji nie był na pierwszej „wycieczce terenowej” od czasu objęcia urzędu). Podsumowując, kwestor Vasilescu jako jedyny uznano za osobę posiadającą doświadczenie niezbędne do koordynowania działania operacyjnego, nie ukrywał się, nie zrobił nic nielegalnego, postępując zgodnie z „literą podręcznika” taktyki policyjnej, którą obowiązuje każdy policjant musisz wiedzieć. (plus, jak zauważyłeś, agenci przez cały czas wiedzieli, gdzie znajdują się kamery).
Inne pytania, na które odpowiadamy tutaj.
Dlaczego do tej pory nie przekazywaliśmy tych elementów publicznie? Właśnie dlatego, że tego rodzaju działania rumuńskiej policji mogą zostać upublicznione dopiero po zakończeniu śledztwa. Jakakolwiek informacja, która pojawiłaby się w przestrzeni publicznej, mogłaby zagrozić badaniom.
Dlaczego nie komunikowaliśmy się po pogrzebie, a dopiero gdy pojawiły się zdjęcia? Ponieważ akcja Policji nie zakończyła się po pogrzebie.
Dlaczego spotkali się w nocy? Ponieważ był element zaskoczenia. Wybrano późną godzinę, aby nie było możliwości szybkiego przekazania tej informacji wszystkim, którzy zgłosili swoją obecność, a o których mieliśmy informację, że będą obecni o godzinie 14.00.
Dlaczego członków rodziny nie wezwano na komisariat policji na dyskusję? Ponieważ powstałaby wówczas niekorzystna sytuacja taktyczna, mogliby odmówić stawienia się. (zazwyczaj osoby te trafiają na Policję z nakazem aresztowania!)
Czy kwestor Vasilescu musi podać się do dymisji? Wierzymy, że argument przedstawiony przez nas powyżej w sposób dorozumiany dostarcza również odpowiedzi: szef rumuńskiej policji skutecznie wykonał swój obowiązek, rozwiązując skomplikowany problem, zgodnie z pisemnymi lub zwyczajowymi zasadami naszej instytucji.
Poinformujemy opinię publiczną o wszystkich ostatecznych szczegółach tej sprawy i obiecujemy całkowitą przejrzystość. Jednocześnie będziemy także operacyjnie demaskować wszelkie manipulacje mające na celu destabilizację działalności naszej instytucji.
Dziękujemy za uwagę i zrozumienie!”

WYJAŚNIENIA NIEKTÓRYCH PYTAŃ POJAWIAJĄCYCH SIĘ W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ Czy rumuńska policja zachowała się prawidłowo, czy nie? Dlaczego nie...

Opublikowany przez policja rumuńska pe Sobota, 29 sierpnia 2020