Alenxadru Rafila: Sygnał alarmowy w ostatniej chwili, zaniepokojenie w Rumunii

Alexancdru Rafila rozmawiał z milionami Rumunów z całego kraju o czymś, co powinno być obecnie znane każdemu, a to dlatego, że zaleca ludziom, aby w dalszym ciągu zachowywali szczególną czujność i przestrzegali środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa Koronawirus.

Alexandru Rafila twierdzi, że sytuacja dotycząca liczby infekcji jest niepokojąca, ponieważ trend infekcji uległ odwróceniu i jest wzrostowy, a władze obecnie monitorują sytuację, aby sprawdzić, czy konieczne jest podjęcie nowych działań lub nie.

„Nie lubię wystawiać takich ocen, bo proponujecie ocenę globalną. Zachowania są bardzo różne, jest wielu ludzi, którzy zachowują się jak dziesiątka, inni mają niższą piątkę. Nie oznacza to, że możemy wystawić ocenę ludności Rumunii.

Mamy jedynie obowiązek ich informować, dawać znać, co mają zrobić i oczywiście sposób reakcji zależy od sumienia każdego oraz od poziomu wykształcenia i zrozumienia tych rzeczy, które staramy się im tłumaczyć, ale staramy się żeby im to wszystko wytłumaczyć.

Obecna sytuacja jest, jeśli wolicie, niepokojąca w tym sensie, że trend się zmienił. Z trendu wzrostowego weszliśmy w trend wzrostowy, z tymi samymi szczepami wirusa, bez szczepu Delta, który praktycznie zniknął z obiegu. Monitorujemy sytuację.

Nie jesteśmy w stanie dokładnie odpowiedzieć na takie pytanie, ale codzienny monitoring, cotygodniowa ocena dostarczą wystarczających argumentów, aby móc odpowiedzieć Państwu w określonym czasie. Mam nadzieję, że nie musimy Państwu odpowiadać, bo jeśli będzie stosunkowo niewielka podwyżka, to na pewno nie będzie problemów dla służby zdrowia.

W ATI przydzielono prawie 1.900 łóżek, przydzielono je pacjentom zakażonym Covid-50 i jak już informowaliśmy, że pierwotna propozycja zakładała zniesienie obostrzeń, gdy spadły one poniżej 25%, ostatecznie zniesiono je, gdy taki poziom został osiągnięty. Teraz mamy znacznie mniej, około XNUMX% łóżek jest zajętych. Jest to dyskusja, którą z pewnością przeprowadzimy, jeśli osiągniemy połowę obłożenia oddziałów intensywnej terapii”.