Minister Zdrowia: Ogłoszono działania podjęte w ostatniej chwili, które mają skutek w Rumunii

Minister zdrowia ogłosił w ostatniej chwili środki mające wpływ na Rumunię

Minister zdrowia mówi o szeregu środków podjętych w ostatniej chwili dla całej Rumunii i mających wpływ na okres, w którym wiele osób nie wie, co się dzieje z dystrybucją tabletek jodu, ale w niedawnym wywiadzie , podał więcej szczegółów.

Minister Zdrowia zapowiada, że ​​będzie starał się przekonać lekarzy rodzinnych do dystrybucji tabletek jodu po poinformowaniu społeczeństwa, nawet jeśli twierdzą oni, że sama procedura jest biurokratyczna, więc okaże się, jakie rozwiązania znajdą władz dla wszystkich Rumunów.

„W tym okresie pracowaliśmy nad strukturą kampanii informacyjnej, nie możemy dystrybuować tych tabletek bez publicznej kampanii informacyjnej na temat sposobu podawania i używania tylko w sytuacji, gdy, nie daj Boże, pojawi się sytuacja, która to narzuca.

Nie będziemy dokonywać żadnej dystrybucji, dopóki nas nie przekona, dopóki świat nie dowie się, o co chodzi. Zapewniam, że znajdziemy ramy prawne, które umożliwią dystrybucję wśród obywateli. Z lekarzami rodzinnymi nie miałam żadnych sporów, przedstawili mi swój punkt widzenia, starałam się go zrozumieć.

Powiedzieli mi bardzo wyraźnie, że uważają za sytuację biurokratyczną dystrybucję tych tabletek wśród pacjentów znajdujących się na ich własnych listach. Powiedziałem im to, i to nie w duchu polemiki, że jako administratorzy systemu opieki zdrowotnej jesteśmy odpowiedzialni za wszystkich pacjentów w Rumunii, a zatem także za pacjentów znajdujących się na naszych własnych listach.

Nie sądzę, że ochrona zdrowia naszych pacjentów jest sprawą biurokratyczną. Pozostaje przeanalizować z kolegami z NFZ, znajdziemy rozwiązanie i wierzę, że wielu lekarzy rodzinnych zastanowi się i stanie się partnerami nie nas, ale pacjentów znajdujących się na ich listach, aby pomóc im zrozumieć cel dystrybucji.

Nie musi to w żaden sposób martwić ludności. Często cechuje nas panika. Kiedy dużo mówisz, ludzie się martwią. Nie, jesteśmy odpowiedzialni i robimy to, podobnie jak wiele innych państw europejskich, abyśmy mogli przeprowadzić tę procedurę dystrybucji jodku potasu, przydatną w kontekście incydentu, który niekoniecznie musi być związany z sytuacją w Ukraina."