Minister zdrowia: Ostatnia godzina, ważne ogłoszenie, którego Rumuni nie powinni ignorować

Minister Zdrowia przekazuje Rumunom z całego kraju w drodze komunikatu z ostatniej chwili szereg niezwykle ważnych informacji, z którymi w tej chwili każdy powinien się zapoznać, a mają one pomóc im lepiej zrozumieć, co się dzieje do tabletek jodu, które mogę dostać w aptekach.

Minister Zdrowia ponownie podkreśla, że ​​są one oferowane jedynie zapobiegawczo, do stosowania jedynie w sytuacji, gdy może zaistnieć sytuacja nadzwyczajna, choć nie należy się spodziewać, że taka może nastąpić w najbliższym czasie, podając szczegółowo powody ograniczenia wieku dzieci. zażywania tabletek, ale także przekazywanie komunikatów dotyczących zażywania tabletek.

„Ogłoszono, że tabletki rozdawane są na 45 dni, więc bądźmy poważni, w czerwcu mieliśmy zatwierdzone rozporządzenie ministerialne, które było przedmiotem publicznej debaty na stronie poprzedniego ministerstwa, a więc od maja. Jest to z pewnością kwestia znana, zwłaszcza że podwoiliśmy to działanie legislacyjne wraz z kampanią informacyjną dla ludności.

Powtarzałam aż do nasycenia temat wieku do 40 lat, który można znaleźć w ulotce produktu, bo nie wymyśliliśmy tego wieku. Jest to zalecany wiek, w którym ludzie są bardziej narażeni na ryzyko związane z radioaktywnym jodem. Uważam, że w sytuacji, gdy konflikt w pobliżu Rumunii może zagrozić zdrowiu publicznemu, podjęcie działań jest moralne i stanowi obowiązek.

Załóżmy, że kolega lekarz rodzinny otrzymał około 300 wiadomości jednego dnia. Chciałbym zapytać tego kolegę, czy w ciągu 45 dni od ukazania się tego zarządzenia ministerialnego, o czym ma obowiązek wiedzieć, czy pacjenci, którzy przychodzili do niego z innymi problemami zdrowotnymi, otrzymali od niego receptę lub przynajmniej zalecenie zastanowić się, czy warto zażywać pigułki jodowe.

Wydaje mi się bardzo dziwne, że część osób, które przez 45 dni w ogóle nie zareagowały, skarżą się, że powtórzyłem ogłoszenie, które w ostatnim okresie powtarzałem wielokrotnie, a które w związku z bardziej zaostrzoną sytuacją na Ukrainie zdezorientowany i bardziej niebezpieczny niż miesiąc temu, co prowadzi do uzasadnionych obaw.

Ludzie chcą być chronieni, ale staraliśmy się ich informować i konsekwentnie to robiliśmy. Myślę, że jest to kwestia odpowiedzialności, bez wywoływania paniki, jeśli jest to sytuacja awaryjna lub może stać się awaryjna, należy podjąć środki”.