Minister Zdrowia: Poważne ostrzeżenie wydane w ostatniej chwili dla Rumunów w całym kraju

Minister Zdrowia Poważne ostrzeżenie „Ostatnia godzina Rumunii” dla całego kraju

Minister Zdrowia wydaje niezwykle poważne ostrzeżenie dla milionów Rumunów w całym kraju, które w tej chwili powinno być znane każdemu, po tym jak znany lekarz stwierdził, że coraz więcej jest przypadków zażywania przez Rumunów tabletek z jodem.

Minister zdrowia ostrzega Rumunów, aby nie zażywali tych tabletek w celach profilaktycznych i przyjmowali je wyłącznie po ogłoszeniu przez władze informacji o możliwym poważnym wypadku radioaktywnym, a to dlatego, że skutki dla zdrowia mogą być bardzo poważne.

„Mam nadzieję, że nie jest to zjawisko masowe i są tu 2 bardzo ważne elementy, o których chciałbym wspomnieć. Przede wszystkim przeprowadziliśmy trwałą, trwającą 3 miesiące, w ogóle w telewizji kampanię, w której bardzo wyraźnie wspomniano, że produktu tego nie należy przyjmować zapobiegawczo, a zażywa się go tylko wtedy, gdy pojawi się komunikat władz, skorelowany z poważnym incydentem radioaktywnym.

Drugą kwestią, na którą tak nalegaliśmy, co niektórych oburzyło, ale jest to element odpowiedzialności, jest fakt, że te tabletki nie są wydawane bez recepty od lekarza rodzinnego. Wiadomo, że jeśli ktoś ma receptę od lekarza rodzinnego, to nie może otrzymać od niego drugiej recepty, tej samej osoby, zatem przedstawienie bez niej uniemożliwia wydanie tabletek.

Tabletek nie należy przyjmować w sposób oczywisty zapobiegawczy, wydawanie zależy od apteki, a farmaceuci doskonale wiedzą, że leki, które można wydać wyłącznie na receptę, takie jak jodek potasu, muszą być wydawane jako takie, kiedy osoba przychodzi z receptą, którą farmaceuta przechowuje w momencie wydawania tabletek.

Z podziałem sytuacja wygląda następująco, pod koniec maja upubliczniłem zarządzenie ministerialne, które później zostało zatwierdzone i ustaliłem, że schemat wygląda następująco: każda osoba do 40. roku życia trafia do lekarza rodzinnego, gdzie jest znany, otrzymuje poradę dotyczącą podawania tabletek i receptę na lifting.

Zarzucono mi sianie paniki. Jeżeli akt normatywny, który obowiązuje od 50 dni, a po 50 dniach przychodzisz i mówisz „trzeba jak najszybciej przyspieszyć tę działalność, o ile to możliwe”, to wynikało to z tego, że przez ten okres prawie nic się nie działo . Bardzo niewiele osób przyszło po recepty.”