Jak wynika z symulacji wideo wykonanej przez Instytut Meteorologii na Ukrainie oraz mapy opublikowanej przez rosyjskie Ministerstwo Obrony, radioaktywna chmura wyemitowana w wyniku możliwej awarii jądrowej w elektrowni jądrowej w Zaporożu częściowo pokryłaby także Rumunię podczas tego dnia.
Symulacja przejścia radioaktywnej chmury nad Europą została wykonana z uwzględnieniem kierunku wiatru w dniach 15-18 sierpnia, została wykonana przez Ukraińców i jest widoczna poniżej, a duża część Rumunii miała zostać pokryta tą chmurą przed rozprasza się, dotykając także Ukrainy, Republiki Mołdawii, Polski i krajów bałtyckich.
W przypadku mapy Ministerstwa Obrony Rosji, którą możecie zobaczyć poniżej, wpływ radioaktywnej chmury, która mogłaby pojawić się w razie awarii nuklearnej w elektrowni jądrowej w Zaporożu, jest znacznie większy i mógłby pokryć połowę Rumunii , oddzielony od Republiki Mołdawii jako całości i mógł dotrzeć nawet do Niemiec.
Rosja od miesięcy kontroluje elektrownię jądrową w Zaporożu, atakuje różne elementy tamtejszej infrastruktury, oskarża się ją o chęć spowodowania awarii nuklearnej, a teraz grozi i straszy Europę „awariami nuklearnymi”, ale powinna być skoordynowane, uwzględniając kierunek, w którym wieje wiatr.
Szacunki są dokonywane na te dni, ale gdyby do wypadku doszło w czasie, gdy wiatr wiał w kierunku Rosji, wówczas kraj zostałby poważnie dotknięty radioaktywną chmurą, która pojawiła się w przypadku awarii jądrowej , czego oczywiście Rosjanie nie chcą.
W przypadku katastrofy nuklearnej w elektrowni jądrowej Zaporoże w dniach 15-18 sierpnia prawdopodobnie w ten sposób rozproszyłyby się uwolnione w powietrzu zanieczyszczenia radioaktywne – ukraiński instytut hydrometeorologiczny pic.twitter.com/1dQLcCtt1u
— Myroslava Petsa (@myroslavapetsa) 18 sierpnia 2022 r.