Mapa Ukrainy z terytoriami wyzwolonymi od Rosji do 23 września 2022 roku

Mapa Ukrainy z terytoriami wyzwolonymi od Rosji do 23 września 2022 roku

Ukraina kontynuuje kontrofensywę z południa kraju, podczas gdy Rosja zmobilizowała setki tysięcy ludzi do walki na podbitych terytoriach, ale także do podboju nowych terytoriów, zwłaszcza na obszarach, na których organizowane są referenda, ale sukces nie jest gwarantowany, nawet przy rezerwiści z armii.

„Bezwzględne podejście Kremla do częściowej mobilizacji może z powodzeniem zaspokoić wewnętrzną liczbę zmobilizowanego personelu Kremla, ale jest mało prawdopodobne, aby wygenerowała skutecznych żołnierzy i wywołuje znaczną reakcję wewnętrzną przynoszącą niewielkie korzyści.

Władze rosyjskie pod błahymi pretekstami przymusowo werbują obywateli rosyjskich do walki na Ukrainie, naruszając obietnicę Kremla dotyczącą rekrutacji wyłącznie osób z doświadczeniem wojskowym. Władze rosyjskie wyraźnie mobilizują także personel (np. protestujących), który przystąpi do wojny na Ukrainie z fatalnym morale.

Twarde podejście Kremla do częściowej mobilizacji prawdopodobnie zaostrzy niechęć w kraju do środka, który byłby niepopularny, nawet gdyby został wdrożony bez ostrego podejścia zaobserwowanego w ciągu ostatnich 24 godzin. Kreml otwarcie nie dotrzymuje obiecanych warunków częściowej mobilizacji zaledwie 24 godziny po deklaracji z 21 września.
Rosyjscy urzędnicy twierdzili wcześniej, że częściowa mobilizacja dotknie jedynie 300,000 1 ludzi i tylko tych, którzy mają wcześniejsze doświadczenie wojskowe.[22] Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył 21 września, że ​​praktyka przekazywania zawiadomień o mobilizacji zatrzymanym protestującym nie jest sprzeczna z ustawą o mobilizacji z XNUMX września.

Groźba Pieskowa stoi w sprzeczności z zapewnieniami Kremla, że ​​będzie on powstrzymywał się od mobilizacji ludzi spoza list rezerwistów[2]. Zachodnie i rosyjskie media opozycyjne donosiły o przypadkach rozdawania przez rosyjskich komisarzy wojskowych zawiadomień o projektach protestującym w Moskwie i Woroneżu.

Rosyjskie media opozycji donosiły także o informatyku banku, który otrzymał wezwanie do służby wojskowej, mimo że nigdy nie służył w wojsku ani nie uczęszczał na kursy wojskowo-dydaktyczne na uniwersytecie[4]. Informatyk jest prawdopodobnie jednym z wielu Rosjan, którzy otrzymali zawiadomienia o mobilizacji, mimo że nie spełniali podanych kryteriów częściowej mobilizacji. Student uniwersytetu w Buriacji opublikował materiał filmowy przedstawiający Rosgwardię i żandarmerię odrywającą uczniów od lekcji rzekomo w celu mobilizacji, mimo że rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wielokrotnie zapewniał, że rosyjscy studenci nie zostaną zmobilizowani”.